Tegoroczny trend na Wall Street mocno kontrastuje z tym co działo się w 2015 roku. Strategia polegająca na kupowaniu akcji najgorszych spółek w poprzednich trzech miesiącach wygrywa z uporczywym obstawianiem liderów. Utrzymująca się już dziewięć miesięcy taka tendencja trwa najdłużej od co najmniej 22 lat, wskazują dane zebrane przez FBN Securities i Bloomberga. Ekstra zarobek sięga 33 pkt proc.
Ta zmiana ma świadczyć, iż inwestorzy coraz rzadziej są skłonni przepłacać za akcje w momencie, kiedy rynek byka kończy siódmy rok żywota. Wprawdzie preferowanie maruderów, zwanych psami, pozwoliło na poszerzenie grona spółek dających zarobić, ale jednocześnie jeszcze bardziej skomplikowało obraz sytuacji w tym roku, który może okazać się jednym z najgorszych dla aktywnie zarządzających portfelami akcji.
- W ubiegłym roku zarządzający kierujący się analizą fundamentalną wyglądali jak herosi, , kiedy inwestowali pieniądze po ostrym spadku, a pomagały im spółki będące w silnym trendzie – wskazuje JC O'Hara, główny analityk techniczny w FBN. Podkreśla, że 2016 rok przyniósł gigantyczną zmianę i jeśli jakiś zarządzający postawił na niewłaściwy koszyk mógł znaleźć się w dołku z którego trudno się wygrzebać.
Wychwycenie trendu z odpowiednim wyprzedzeniem jest istotne kiedy na rynku coraz większa liczba graczy komputerowych alokuje pieniądze na podstawie takich czynników jak wycena spółki. Jeśli chodzi o dynamikę zmian kursu (price momentum) trader ma do wyboru kupno akcji dotychczasowych liderów licząc na kontynuację tego trendu bądź postawienie na dotychczasowych maruderów w nadziei, iż będą odrabiali dystans.
Skutki gwałtownej zmiany stylu inwestowania głównie odczuwają aktywnie zarządzający portfelami. Wprawdzie jest wiele powodów sprawiających, iż profesjonaliści nie nadążają za rynkiem, nagła wolta od liderów do maruderów jeszcze bardziej miesza im szyki w roku kiedy silna zmienność pojawia się częściej niż kiedykolwiek. Według analityków Bank of America zaledwie 16 funduszy inwestujących w duże spółki w tym roku bije swoje benchmarki i mogą one mieć najgorsze wyniki od co najmniej 13 lat.