W zwyżkach można się doszukać odpowiedzi inwestorów na zapewnienia Trumpa o reformach prorynkowych. Mimo to niektórzy menedżerowie funduszy hedgingowych przygotowują się do spadków. Alan Fournier z Pennant Capital Management uważa, że rynek dyskontuje najlepszy możliwy scenariusz, który wcale nie musi się ziścić. Dodaje, że większy sceptycyzm jest już widoczny na rynku obligacji i walut. Dziewięciu z 12 menedżerów funduszy hedginowych spodziewa się co najmniej umiarkowanych spadków w najbliższej przyszłości.
Jednym ze wskaźników badających nastroje inwestorów stały się zakłady online, wykazujące, ile osób spodziewa się impeachmentu lub rezygnacji obecnego prezydenta przed końcem kadencji. Według Ladbrokes, firmy obsługującej zakłady, prawdopodobieństwo takiego zdarzenia wynosiło w ostatnią niedzielę 55 proc.
Odmienne zdanie ma Peter DeCaprio z funduszu Crow Point Partners. Uważa, że hedgowanie pozycji na podstawie teoretycznego impeachmentu Trumpa to „najgłupsza teoria, jaką słyszał w życiu", ponieważ szanse takiego zdarzenia są bliskie zera.
Mark Spitznagel z Universa Investments uważa z kolei, że „historyczne maksima i wysokie samozadowolenie rynku czynią go bardziej wrażliwym na szoki".
Bez szerszej wiedzy na temat działań Trumpa większość menedżerów sugeruje czekanie na rozwój wydarzeń.