Wyhamowanie inflacji samo w sobie nie było dla ekonomistów niespodzianką, ale jego skala okazała się zaskakująca. Przeciętnie ekonomiści spodziewali się odczytu na poziomie 1,8 proc.
Europejski Bank Centralny ma za zadanie utrzymywać dynamikę cen tuż poniżej 2 proc. rocznie. Frankfurcka instytucja koncentruje się jednak głównie na tzw. inflacji bazowej, nie obejmującej cen energii i żywności. Tak mierzona dynamika cen spadła w marcu po raz pierwszy od siedmiu miesięcy, z 0,9 do 0,7 proc. rok do roku.
„Ostre wyhamowanie inflacji w marcu było częściowo spowodowane czynnikami przejściowymi, które w kwietniu znikną. Ale patrząc w dłuższym horyzoncie, inflacja prawdopodobnie weszła w trend spadkowy” – napisał w komentarzu do piątkowych danych Jack Allen, ekonomista ds. europejskich w firmie analitycznej Capital Economics.
O godz. 14 GUS opublikuje wstępny szacunek marcowej inflacji w Polsce. Ekonomiści przeciętnie spodziewają się, że wzrosła ona do 2,3 proc., z 2,2 proc. w lutym.