Brexitowy krajobraz

13 miesięcy temu świat obudził się w zupełnie nowym finansowo-biznesowym otoczeniu. Brytyjczycy zadecydowali o wyjściu ze Wspólnoty. Co zmieniło się dla Wielkiej Brytanii od tamtej pory?

Waluty

Funt względem dolara załamał się do poziomów niespotykanych od trzech dekad. Przez ostatni miesiąc względem amerykańskiej waluty zaczął jednak odrabiać straty, głównie dzięki oczekiwaniom, że Bank Anglii podniesie historycznie niskie stopy procentowe. Obecna stopa referencyjna wynosi 0,25 proc., a następne spotkanie przedstawicieli banku centralnego, na którym może zapaść decyzja odnośnie do podwyższenia stóp odbędzie się 3 sierpnia. W ostatnim kwartale widoczna jest też dywergencja zachowania funta, względem dolara i euro - wobec tego pierwszego brytyjska waluta się umacnia, a wobec drugiego osłabia. W porównaniu z czerwcem 2016 r., funt jest o 13 proc. słabszy względem dolara i o 14 proc. słabszy wobec euro.

Akcje

Indeks FTSE 100, grupujący 100 największych spółek w Wielkiej Brytanii, zanotował silne załamanie zaraz po ogłoszeniu wyników historycznego referendum. Nie przeszkodziło to jednak zanotować mu historycznych maksimów pod koniec tego samego roku. Silny wzrost wynikał m.in. z deprecjacji funta, jako że przytłaczająca większość spółek  zyski czerpie także z zagranicy, gdzie rozlicza się w innych walutach. Od nocy, w której Wielka Brytania zdecydowała się na rozwód z Unią, indeksy FTSE 100 i FTSE 250 urosły odpowiednio o 18 i 14 proc.

Inflacja

Okazała się ona jednym z najsilniejszych negatywnych efektów brexitu. Jeszcze w czerwcu 2016 r. utrzymywała się na poziomie 0,5 proc. w ujęciu rocznym, by w maju 2017 r. urosnąć do 2,9 proc. W zeszłym miesiącu spadła ona po raz pierwszy od 9 miesięcy do 2,6 proc., za czym w głównej mierze stały spadki cen ropy naftowej. Niestety inflacja wciąż rośnie szybciej niż płace nominalne.

Aktywność przedsiębiorstw

Wydawać by się mogło, że brexit silnie wpłynie na aktywność brytyjskich przedsiębiorstw. Faktycznie, okazało się, że zaraz po referendum wskaźnik PMI (mierzący aktywność gospodarczą w sektorze produkcyjnym) spadł poniżej 50, co oznaczało pogarszającą się sytuację. Mimo to, wskaźnik ten w sierpniu zeszłego roku przekroczył granicę 50 i od października utrzymuje się w przedziale 54 - 56.

Finanse publiczne

Spowalniająca gospodarka i rosnąca inflacja to mniejsze dochody państwa. W czerwcu deficyt budżetu urósł do 6,9 mld funtów i był prawie o 50 proc. wyższy niż w tym samym miesiącu rok wcześniej. Było to spowodowane w znacznej mierze wzrostem kosztu obsługi długu, wynikającej z deprecjacji funta. W I kwartale 2017 r. brytyjski rząd pożyczał o 9 proc. więcej niż w ostatnim kwartale 2016 r.

Bezrobocie i płace

Choć od czasu brexitu bezrobocie utrzymuje się poniżej 5 proc., a nawet delikatnie spada, to spadające płace stanowią obecnie główny problem gospodarki brytyjskiej. Gospodarstwa domowe realnie zarabiają coraz mniej, bowiem wzrost pensji nominalnych zjada inflacja. Od lutego do maja 2017 r. płace nominalne zatem wzrosły o 1,8 proc., a realne... spadły o 0,7 proc. Sytuacja ta miała miejsce mimo spadku bezrobocia do poziomu 4,5 proc., niewidzianego od 1975 r.

Sprzedaż

Sprzedaż w zeszłym miesiącu nieco wzrosła. Ciepła pogoda zachęciła konsumentów do zwiększonych wydatków na letnie ubrania. W porównaniu do maja, gdzie wydatki Brytyjczyków zmalały o 1,1 proc. m./m., w czerwcu sprzedaż wzrosła o 0,6 proc. Dobry czerwiec 2017 r. spowodował, że w  II  kwartale sprzedaż wzrosła 1,5 proc. W I kwartale spadła natomiast o 1,4 proc.