Badania przeprowadzone przez firmę doradczą KPMG wskazują, że nawet 55 proc. osób z doktoratem oraz 49 proc. po skończonych studiach rozważa lub przygotowuje się do opuszczenia Wielkiej Brytanii.
Bazując na tych badaniach, KPMG szacuje, że grupa odpowiadająca nawet 3,1 proc. siły roboczej Wielkiej Brytanii, tj. nawet milion wysoko wykwalifikowanych osób, widzi swą przyszłość zawodową poza granicami tego kraju. Główny powód takich deklaracji to przeświadczenie ankietowanych, że po brexicie nie będą oni mile widziani w Wielkiej Brytanii. Dodatkowym argumentem jest zaprzestanie postrzegania Wielkiej Brytanii za atrakcyjne miejsce do pracy i antyeuropejskość Brytyjczyków.
Badania KPMG przeprowadzone na grupie tysiąca osób w dziesięciu krajach Wspólnoty wskazały mimo to, że Wielka Brytania wciąż pozostaje wśród pięciu najlepszych destynacji dla pracowników. Wyspy zajęły miejsce za Niemcami i Szwecją, ale przed Danią i Holandią. Warto jednak zaznaczyć, że aż 49 proc. badanych wskazało, że Wyspy Brytyjskie są mniej atrakcyjne jako miejsce do pracy niż były przed ogłoszeniem brexitu.
Wyniki badania wskazują jasno, że Anglicy mają się czego obawiać. Drenaż mózgów może silnie dotknąć bardzo ważne i rozwoje sektory, takie jak chociażby IT. Dokładnie 53 proc. osób z tego sektora rozważa opuszczenie Wysp. Istnieje również zależność między zarobkami a chęcią opuszczenia kraju. Im wyższy dochód, tym większe chęci wyjazdu. W grupie zarabiających od 15 do 20 tys. funtów rocznie opuszczenie kraju rozważa co trzeci badany, podczas gdy wśród zarabiających powyżej 200 tys. funtów aż 77 proc.
Raport pokrywa się z danymi wskazującymi na spadek liczby studentów z UE aplikujących na uczelnie w Wielkiej Brytanii.