International Organisation of Vine and Wine (OIV) poinformowała, że spodziewa się w tym roku spadku globalnej produkcji o 8 proc., do 247 mln hektolitrów.

Międzynarodowe ugrupowanie producentów spodziewa się najsłabszych zbiorów winorośli od 1961 r. Winna jest oczywiście pogoda. Winnice w kluczowych krajach produkujących wino, takich jak Włochy i Francja, zostały w dużym stopniu zdewastowane przez niespodziewane upały w lecie i przymrozki na wiosnę.

Hektolitr to odpowiednik 133 standardowych butelek wina, tak więc spadek produkcji przewidywany przez OIV oznacza, że na rynku będzie w rym roku o 2,9 mld butelek mniej niż przed rokiem.

Najbardziej mogą to odczuć amatorzy chianti i prosseco, bo właśnie Włochy zostały najbardziej dotknięte przez tegoroczne anomalie pogodowe. Tam produkcja może w tym roku spaść aż o 23 proc., do niecałych 40 mln hektolitrów.