Rolet zrezygnował na prośbę rady i na okres przejściowy zastąpi go dotychczasowy dyrektor finansowy David Warren. Giełda zaapelowała też do aktywnego akcjonariusza TCI, by wycofał żądanie zwołania walnego zgromadzenia akcjonariuszy. Akcje LSE spadły o 2,4 proc.

Christopher Hohn, szef TCI, zabiegał o pozostanie Roleta, który przed miesiącem zapowiedział odejście do końca 2018 r. i wzywał, by zamiast niego do dymisji podał się szef rady giełdy Donald Brydon. LSE w środę poinformowała, że Brydon nie będzie zabiegał o reelekcję w 2019 r.

- Zupełnie niepotrzebny jest nam taki rozgłos, który tylko szkodzi spółce – powiedział Rolet. – W żadnych okolicznościach nie wrócę już na stanowisko prezesa lub dyrektora giełdy. Jestem dumny z tego, co osiągnęliśmy w ciągu minionych 8,5 roku – dodał.

Rolet ma 58 lat, prezesem LSE został w maju 2009 r., karierę w branży finansowej zaczął w latach 80-tych minionego wieku w Goldman Sachs Group. Podczas urzędowania Roleta kurs akcji LSE wzrósł prawie sześciokrotnie. Jego pozycja umocniła, się, gdy wyraził zgodę na kupienie LSE przez Deutsche Boerse, w wyniku czego powstałaby spółka o kapitalizacji rzędu 30 mld USD. Oferta DB opiewająca na 14 mld USD została zablokowana przez nadzór rynku, który orzekł, że taka fuzja stworzyłaby „de facto monopol".