Kwietniowe wyniki produkcji przemysłowej były najgorsze od roku. Majowe też wypadają słabo na tle ubiegłorocznych, gdy roczna dynamika produkcji często przewyższała 4 proc., ale dają powody do optymizmu. W porównaniu do poprzedniego miesiąca produkcja w maju zwiększyła się o 1,3 proc., najbardziej od listopada ub.r.
Jak wskazuje Claus Vistesen, główny ekonomista do spraw strefy euro w firmie analitycznej Pantheon Macroeconomics, dobrą wiadomością jest szeroki zakres ożywienia w przemyśle. W maju przyspieszył wzrost zarówno towarów konsumpcyjnych, jak i inwestycyjnych. Poprawę koniunktury widać nie tylko w Niemczech, ale też np. w Hiszpanii i Włoszech.
- Gdyby w czerwcu produkcja pozostała na majowym poziomie, w całym II kwartale wzrosłaby o 0,1 proc. kwartał do kwartału, po spadku o 0,6 proc. w I kwartale – zauważyła Jennifer McKeown, ekonomistka z Capital Economics. – To dodaje wiarygodności ocenie Europejskiego Banku Centralnego, którą my podzielamy, że spowolnienie wzrostu PKB w I kwartale częściowo odzwierciedlało przejściowe czynniki, takie jak niesprzyjającą pogodę oraz strajki – dodała.
PKB strefy euro w I kwartale br. powiększył się o 0,4 proc. kwartał do kwartału, po pięciu z rzędu kwartałach wzrostu w tempie 0,7 proc. – Spodziewamy się, że w II kwartale wzrost PKB nieznacznie przyspieszy, do 0,5 proc. kwartalnie. W całym 2018 r. gospodarka urośnie o zdrowe 2,3 proc. – ocenia McKeown.