W tej sytuacji Michael Purves, główny globalny strateg Weeden & Co., podwyższył swoją prognozę z 2850 pkt do 3000 pkt. Kilka dni wcześniej Maneesh Deshpande z londyńskiego banku Barclays dorzucił do swojej prognozy 100 pkt i też poprzeczkę zawiesił na wysokości 3000 pkt.

Przed tymi korektami średnia przewidywań strategów monitorowanych przez Bloomberga wskazywała, że Standard&Poor's500 powinien zakończyć 2018 r. na poziomie 2944 pkt, tymczasem poniedziałkową sesję zamknął z wynikiem 2896,74 pkt.

Purves liczy na mocny wzrost zysków, podkreśla też, że ceny akcji nie są nadmiernie wysokie.

Największym sceptykiem jest Mike Wilson, strateg nowojorskiego banku Morgan Stanley. Przewiduje on, że na koniec roku S&P500 znajdzie się na wysokości 2750 pkt.

Wskazuje on. że przewaga akcji firm defensywnych, zanikająca dominacja sektora technologicznego, a także coraz mniejsza liczba spółek drożejących, są sygnałem, że rynek czekają nowe kłopoty.