Japoński indeks Nikkei 225 zyskał w poniedziałek 2,4 proc. Większość europejskich indeksów giełdowych umiarkowanie rosła w ciągu dnia, ale sesja w USA zaczęła się dosyć niemrawo. Dow Jones Industrial zyskiwał na jej początku 0,1 proc., po tym jak w piątek zamknął się 3,1 proc. na plusie. Do poprawy nastrojów przyczyniło się rozpoczęcie oficjalnych amerykańsko-chińskich rozmów mogących zakończyć wojnę handlową. Inwestorów cieszyły również sygnały mówiące, że amerykański Fed może prowadzić bardziej łagodną politykę, a Chiny znów sięgają po stymulowanie gospodarki.
Wycofując się z błędu
– Jesteśmy zawsze przygotowani, by zmienić nasze podejście do polityki pieniężnej i zmienić je znacząco, jeśli to będzie potrzebne – stwierdził w piątek Jerome Powell, prezes Fedu. Z jego sugestii wynika, że Fed nie zawahałby się wstrzymać w razie potrzeby redukcji swojego bilansu. To deklaracja, na którą czekali inwestorzy. Fed obecnie zmniejsza swoją sumę bilansową o 50 mld USD miesięcznie, a proces ten jest eksperymentem bez precedensu, nazywanym ilościowym zacieśnianiem polityki pieniężnej. O ile ilościowe jej luzowanie wspierało giełdy, tak ilościowe zacieśnianie może negatywnie wpływać na płynność na rynkach. Robert Kaplan, szef oddziału Fedu w Dallas, stwierdził w zeszłym tygodniu, że Rezerwa Federalna bardzo uważnie przygląda się skutkom redukcji sumy bilansowej. Dobrym sygnałem były również nadspodziewanie dobre dane z amerykańskiego rynku pracy w grudniu. Pokazały one, że gospodarka USA jeszcze sobie dobrze radzi pomimo zacieśniania polityki pieniężnej.
– Rynki czują się lepiej z tym, że Fed nie dusi gospodarki realnej i nie wpędza jej w ewentualną recesję. To sprawia, że znikają obawy o politykę pieniężną, które ciążyły rynkom przez ostatnie kilka miesięcy – wskazuje Robert Pavlik, strateg z firmy SlateStone Wealth.
Wskaźnik byków i niedźwiedzi liczony przez Michaela Hartnetta, głównego stratega inwestycyjnego Bank of America Merrill Lynch, daje sygnał sugerujący, że w nadchodzących trzech miesiącach amerykańskie indeksy giełdowe powinny rosnąć. Niedawno ten wskaźnik znalazł się na poziomie odzwierciedlającym ekstremalny pesymizm inwestorów. Wśród analityków coraz częściej słychać opinie, że amerykańskie akcje traciły zbyt mocno w ostatnim kwartale 2018 r.