Produkcja przemysłowa w Niemczech spadła w listopadzie o 1,9 proc. w porównaniu z październikiem i aż o 4,7 proc. w porównaniu z listopadem 2017 r. Te dane sugerują, że niemiecki PKB mógł skurczyć się w czwartym kwartale. W trzecim spadł on już o 0,2 proc. kw./kw. Dwa kwartały kurczenia się PKB z rzędu oznaczają pod względem technicznym recesję.
– Niemiecka gospodarka prawdopodobnie weszła w techniczną recesję – twierdzi Jan von Gerich, główny ekonomista banku Nordea.
Niemcy to nasz największy partner handlowy, więc gorsza koniunktura za Odrą zwykle szkodzi również polskiej gospodarce. „W przeszłości polska gospodarka reagowała z opóźnieniem na pogorszenie koniunktury w Niemczech, ewentualnie spowolnienie tamże zaczynało się wcześniej. W Polsce cykl, dopalany inwestycjami publicznymi i konsumpcją, kręcił się dłużej" – piszą analitycy mBanku.
Sygnały o spowolnieniu nadchodziły w ostatnich tygodniach również z innych gospodarek strefy euro. Indeks mierzący koniunkturę gospodarczą w Eurolandzie spadł w grudniu do 107,3 pkt, czyli najniższego poziomu od ponad dwóch lat. Spadał on już 12 miesięcy z rzędu i to najdłuższa tego typu spadkowa seria od dziesięciu lat.
Wspólne prognozy niemieckiego instytutu Ifo, szwajcarskiego KOF i włoskiego Istat wskazują, że w pierwszych dwóch kwartałach 2019 r. wzrost gospodarczy strefy euro wyniesie zaledwie po 0,3 proc.