Wobec spowolnienia w globalnej gospodarce, obaw związanych z brexitem i handlowymi sporami ministerstwo gospodarki obniżyło swoją prognozę wzrostu PKB na ten rok do 0,5 proc. To tempo o połowę wolniejsze od poprzednio przewidywanego. Jest to też kolejna z całej serii redukcja prognoz od 2,1 proc. zakładanych przed rokiem. Na przyszły rok niemiecki rząd prognozuje wzrost o 1,5 proc.
Wprawdzie ostatnio nieco poprawiły się nastroje w niemieckim biznesie, ale tamtejszy przemysł nadal pozostaje w głębokiej zapaści. Biorąc pod uwagę prognozy Komisji Europejskiej dla pozostałych krajów członkowskich strefy euro, w Niemczech w tym roku będzie najgorsza koniunktura, poza Włochami, które stoją w obliczu stagnacji.
Coraz bardziej widoczne oznaki spowolnienia w niemieckiej gospodarce powodują, że mnożą się apele o finansowe wsparcie rządu dla wydatków konsumpcyjnych. Minister gospodarki Peter Altmaier odpowiedział na to, że rząd inwestuje rekordowe kwoty w infrastrukturę, oświatę i badania.