Spotkanie Rady Prezesów EBC odbędzie się w najbliższy czwartek. Budzi ono ogromne zainteresowanie, gdyż może stanowić wstęp do zmiany polityki banku. – W odpowiedzi na słaby wzrost i wciąż niską inflację EBC prawdopodobnie dostosuje swoje decyzje i przyrzeknie utrzymać stopy na „obecnych lub niższych", a nie tylko na „obecnych" poziomach – mówi cytowany przez Reutera Florian Hense, ekonomista Berenberg Banku.
Czytaj także: Ostatni eksperyment finansowego alchemika Mario Draghiego
Obecna stopa depozytowa w strefie euro wynosi -0,4 i jest najniższa w historii. Rentowność 10-letnich niemieckich obligacji w lipcu po raz pierwszy spadła poniżej stopy depozytowej EBC, co jest kolejnym sygnałem, że inwestorzy liczą na obniżkę stóp przez bank strefy euro.
Poglądy globalnych banków co do obniżki stóp różnią się od siebie. Szwajcarski UBS oczekuje, że EBC ogłosi obniżkę stóp o 10 pb we wrześniu, za to niemiecki Commerzbank spodziewa się obniżki stóp o 20 pb już na czwartkowym posiedzeniu. EBC może chcieć bowiem uprzedzić amerykańską Rezerwę Federalną, ponieważ jeśli dojdzie do obniżki w USA (spodziewana jest na spotkaniu pod koniec lipca), spowoduje ona osłabienie dolara i jednoczesne umocnienie euro – co zaszkodziłoby eksporterom w Europie. Przeciwdziałanie wzmocnieniu kursu euro byłoby głównym powodem obniżki stóp procentowych – wynika z ankiety Reutera.
Oczekuje się również, że gołębia polityka EBC będzie utrzymywana w kolejnych miesiącach – nawet po zmianie na stanowisku prezesa centralnego banku. Nominacja Christine Lagarde, która zastąpi Mario Draghiego, spowodowała wzrost na rynkach obligacji w związku z oczekiwaniami dalszej łagodniej polityki EBC.