Tym samym region wyprzedził już Hiszpanię i Wielką Brytanię i zbliża się do Francji – podaje najnowszy raport Colliers International pt. "COVID-19 & CEE's Industrial Upside. Europe's Near Shore Powerhouse".
Tańszy, efektywny pracownik
Wynagrodzenia w regionie Europy Środkowo-Wschodniej są kilkakrotnie niższe niż w Europie Zachodniej i na przestrzeni ostatnich lat stały się porównywalne z rynkami takimi, jak Chiny.
- Pod względem poziomu kosztów pracy w zakładach produkcyjnych Rumunia jest na porównywalnym poziomie co Chiny. Także w Polsce i na Węgrzech stawki nie są o wiele wyższe. Znacznie poniżej tego poziomu pozostaje natomiast Bułgaria. Nie oznacza to, że rynki te są porównywalne pod względem skali czy złożoności produkcji i różnorodności produktów, ale jeśli chodzi o koszty i odległość geograficzną (near-shoring) region Europy Środkowo-Wschodniej jest atrakcyjną destynacją – mówi Silviu Pop, dyrektor działu badań rynku w Colliers International w Rumunii.
– Dla przykładu, koszty pracy w sektorze produkcyjnym w Niemczech są około 3 razy wyższe niż w Czechach i na Słowacji, około 4 razy wyższe niż na Węgrzech i w Polsce, prawie 6 razy wyższe niż w Rumunii i prawie 8 razy wyższe niż w Bułgarii – dodaje Kevin Turpin, dyrektor ds. badań rynku w Colliers International na region CEE.
Wraz ze wzrostem wynagrodzeń, rosła też produktywność. We wszystkich krajach Europy Środkowo-Wschodniej różnica między wartością dodaną na pracownika a kosztami pracy znacznie wzrosła w latach 2004–2018. Warto zauważyć, że różnica ta w Rumunii jest tylko niewiele niższa niż w Chinach. Także inne kraje Europy Środkowo-Wschodniej nie pozostają pod tym względem daleko w tyle.