Członkowie EBC zbiorą się w czwartek, aby ustalić dalszy plan wobec polityki pieniężnej. Jednak większość analityków spodziewa się, że bank wstrzyma się z rozszerzaniem programu skupu aktywów czy dalszym obniżaniem stóp. Zamiast tego prawdopodobne jest zasygnalizowanie przez decydentów zamiaru obniżenia prognoz w stosunku do inflacji po tym, gdy region wpadł w deflację po raz pierwszy od czterech lat. Przypomnijmy, że w sierpniu inflacja sięgnęła minus 0,2 proc.
Spotkanie EBC będzie pierwszym po tym, gdy swoją retorykę wobec inflacji zmienił Fed. Amerykański bank będzie tolerował średnioterminowe skoki cen konsumpcyjnych, jeśli inflacja będzie wcześniej przez długi okres bardzo niska. Fed będzie używał teraz „średniego" celu inflacyjnego. Oznacza to, że spece wezmą pewien okres, który nie został jeszcze ustalony, i będą obliczać w tym czasie średnią inflację. Celem tej średniej inflacji pozostaje 2 proc.
Specjaliści nie spodziewają się ogłoszenia na wrześniowym posiedzeniu nowych bodźców. Na lipcowym posiedzeniu członkowie EBC argumentowali, że łączną wielkość zakupów obligacji o wartości 1,35 bln euro należy traktować raczej jako pułap niż cel.
– Bank może podkreślić, że dostarczył już bezprecedensowy bodziec w związku z pandemią i że część jego polityki zadziała z opóźnieniem – stwierdził Florian Hense, ekonomista strefy euro w Berenberg Banku.