Analitycy zwracają również uwagę, że oczekiwania rynku nie zawsze się sprawdzają.
– Ocena kierunku zachowania rynków w zależności od wyboru kandydata nie jest oczywista. Pokazuje to, chociażby sytuacja z 2016 r. kiedy wybór Donalda Trumpa miał doprowadzić do załamania rynkowego. Ostatecznie S&P 500 po ustanowieniu lokalnych minimów w listopadzie rósł niemal nieprzerwanie do początku 2018 r., zyskując na wartości ponad 60 proc. W obecnych warunkach oprócz samego wyboru prezydenta ważne będą wybory do Senatu. Jeżeli republikanie utrzymają przewagę i jednocześnie wybory wygra Joe Biden, to na rynkach może zapanować większa niepewność, w obawie przed potencjalnym blokowaniem zwiększonych pakietów pomocowych – mówi Remigiusz Lemke, analityk DM mBanku. – Specjaliści wskazują też, że rynek przyzwyczaił się już do nieobliczalności Trumpa, a zachowanie Bidena nie jest oczywiste. „W przypadku zwycięstwa Trumpa nie widzimy ryzyk dotyczących rozwoju sytuacji na rynkach kapitałowych. Jest on dobrze znany pomimo specyficznego stylu sprawowania prezydentury, chociaż w dłuższym terminie zwiększa ryzyko eskalacji wojen handlowych oraz ryzyko braku kolejnych etapów wsparcia fiskalnego. W przypadku Bidena istnieją pewne ryzyka głównie po stronie możliwości cofnięcia reformy CIT i podwyżki podatków o około 10 pkt proc. – to może spowodować spadki na rynku oraz ryzyko spadków w segmencie technologicznym"– napisali w komentarzu eksperci z OPTI TFI.
Z drugiej strony zakładają oni, że Biden podejmie działania w zakresie inwestycji w zieloną energię i infrastrukturę oraz reformy systemu ochrony zdrowia, co powinno wspomagać notowania spółek z tych sektorów. Dodatkowo będzie on dążyć do normalizacji stosunków handlowych z czołowymi partnerami, co w długim terminie jest dla rynku pozytywne. „Najgorszy scenariusz to minimalne zwycięstwo Bidena i próba prawnego zablokowania wyników wyborów przez Trumpa. W takim scenariuszu możemy mieć do czynienia ze zwiększoną zmiennością rynku akcji połączoną z przeceną (Morgan Stanley sugeruje ponad 10-proc. spadki) oraz wzrostem notowań cen złota i deprecjacją dolara" – piszą analitycy OPTI TFI.
Plany wobec gospodarki
Analitycy z Saxo Banku stwierdzili, że w przypadku wygranej Trumpa można spodziewać się powtórki sytuacji z ostatnich czterech lat: deregulacji, obniżenia podatków dla przedsiębiorstw oraz nacisku na produkcję krajową. W tym kontekście dobrze wyglądają branże: finansowa, infrastrukturalna, energetyczna oraz amerykańska branża przemysłowa i produkcyjna. W przypadku zwycięstwo Bidena specjaliści z Saxo przewidują osłabienie w sektorach, które skorzystały na deregulacji i niższych podatkach za kadencji Trumpa.
– Choć wielu inwestorów najwyraźniej uważa, że zwycięstwo Bidena oznaczałoby koniec ery probiznesowej polityki Trumpa, nie sądzimy, by był to jedyny możliwy scenariusz. Niezależnie od tego, która administracja obejmie władzę po wyborach, rząd będzie musiał zająć się najważniejszym obecnie dla rynków tematem, czyli odbudową kondycji amerykańskiej gospodarki po pandemii koronawirusa Covid-19. Uważamy, że prezydentura Bidena i podział władzy w Stanach Zjednoczonych pomiędzy obydwie partie może okazać się korzystnym dla rynku scenariuszem, ponieważ po nowej administracji spodziewalibyśmy się wówczas mniejszej liczby propozycji politycznych, zmian polityki – stwierdził Grant Bowers, starszy wiceprezes w Franklin Equity Group.
Wpływ na inne giełdy
Wybory w USA nie są jednak zmartwieniem wyłącznie inwestorów z Wall Street. Ich wynik może być widoczny na wielu zagranicznych giełdach.– Jak wynika z danych Dimensional Fund Advisors, od 1973 r. średnie roczne stopy zwrotu z akcji spółek notowanych na giełdach w krajach rozwiniętych były dodatnie – w okresie, kiedy prezydentem był demokrata. Z kolei w przypadku rynków wschodzących, od 1989 r. akcje drożały w 50 proc. przypadków, kiedy prezydentem był demokrata, oraz w 100 proc., kiedy w Białym Domu zasiadał republikanin.