Rzadko kiedy się zdarza, by jakaś waluta zyskała w ciągu tygodnia ponad 10 proc. wobec dolara. A do niedawna zapewne nikt by się nie spodziewał, że coś takiego może się przydarzyć lirze tureckiej. W ostatnich miesiącach wydawało się bowiem, że słabość liry nie ma żadnych granic. Od początku roku do 6 listopada straciła ona aż 30 proc. wobec dolara, w ciągu pięciu lat 67 proc., a przez 10 lat – 82 proc. Jej kurs doszedł 6 listopada do rekordowych 8,579 liry za 1 USD. W końcówce zeszłego tygodnia był on już jednak poniżej 7,7 liry. Co takiego wzmocniło lirę?
Dwie dymisje. Najpierw 7 listopada ogłoszono, że traci stanowisko Murat Uysal, prezes Banku Centralnego Republiki Turcji. Został on zastąpiony przez Naci Agbala, ministra finansów z lat 2015–2018. Następnego dnia Berat Albayrak, minister finansów oraz skarbu i zarazem zięć prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana, poinformował na swoim koncie na Instagramie, że składa dymisję „ze względów zdrowotnych". O jego decyzji państwowe tureckie media poinformowały dopiero 9 listopada wieczorem, gdy dymisja została oficjalnie złożona. Wcześniej pojawiło się wokół niej sporo domysłów, a w internecie krążyły fejkowe screeny z konta twitterowego Albayraka, na którym rzekomo zaprzeczał, by odchodził z rządu. Albayrak został zastąpiony w ministerstwach finansów i skarbu przez Lutfiego Elvana, ministra rozwoju w latach 2016–2018. Zarówno Elvan, jak i Agbal zaczęli zapewniać, że będą dbać przede wszystkim o stabilność cen, co zostało odebrane przez inwestorów jako zapowiedź walki z inflacją. To okazało się wystarczającym paliwem, by doprowadzić do silnego odbicia kursu liry. Wszyscy obserwatorzy tureckiej polityki zaczęli sobie jednak zadawać pytania: jak to się stało, że człowiek tak bliski Erdoganowi jak Albayrak nagle stracił stanowisko? Jaka intryga pałacowa za tym stała?
Polityka rodzinna
Berat Albayrak ma 42 lata i jest synem Sadika Albayraka, pisarza, dziennikarza i zarazem polityka od ponad 30 lat przyjaźniącego się z prezydentem Erdoganem. Karierę w biznesie zaczął w 1996 r., a w latach 2007–2013 był prezesem holdingu Calik, którym obecnie kieruje jego brat. Zrobił MBA w Stanach Zjednoczonych i uzyskał także doktorat z bankowości i finansów. W 2004 r. poślubił Esrę, córkę Recepa Erdogana (który był wówczas premierem Turcji). Należy oczywiście do rządzącej Partii Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP), a w latach 2015–2018 był ministrem energetyki i zasobów naturalnych. Miał na tym stanowisku duże osiągnięcia, ale też oskarżano go o udział w handlu przemycaną ropą z Państwem Islamskim. Niewątpliwie należał do ścisłego otoczenia Erdogana, ale mimo to dla wielu ludzi szokiem było mianowanie go w 2018 r. ministrem finansów i skarbu. W ciągu godziny od ogłoszenia tej decyzji lira osłabła o 3 proc. wobec dolara. Turecka waluta była mocno wyprzedawana przez inwestorów, ale Albayrak potrafił wówczas sprawnie zainterweniować. Na konferencji prasowej przekonał inwestorów, że pod jego kierownictwem Ministerstwo Finansów będzie prowadziło rozsądną politykę. Mówił finansistom to, co chcieli usłyszeć, i uspokoił w ten sposób rynki na prawie rok. O ile późnym latem 2018 r. kurs dochodził do 6,5 liry za 1 USD, o tyle na początku 2019 r. był poniżej 5,5 liry.
Później jednak turecka waluta znów zaczęła słabnąć, a latem 2019 r. kurs przebił 6 lir za 1 dolara. Wówczas do akcji wkroczył prezydent Erdogan i pozbawił stanowiska Murata Cetinkayę, prezesa banku centralnego. Cetinkaya naraził mu się niechęcią do luzowania polityki pieniężnej. Nowy prezes, Murat Uysal, był już bardziej skłonny do słuchania „sułtana". Przez nieco ponad rok Bank Centralny Republiki Turcji obniżył główną stopę procentową sześciokrotnie. Zrobił to, choć w niektórych miesiącach inflacja przekraczała 12 proc. r./r. (W październiku 2020 r. sięgała 11,9 proc.). Zgodnie z intencjami Erdogana starał się stymulować gospodarkę odczuwającą skutki globalnego kryzysu. Inwestorom nie podobała się jednak ta polityka. Deprecjacja liry więc przyspieszyła. Bank centralny próbował ją powstrzymać zaskakującą podwyżką stóp procentowych z 24 września – z 8,25 proc. do 10,25 proc. W październiku jednak rozczarował inwestorów, pozostawiając stopy bez zmian i sugerując, że do końca roku może ich nie podwyższać. Bank centralny miał się ograniczyć do zacieśniania polityki niekonwencjonalnymi metodami, takimi jak operacje płynnościowe. Lira zaczęła więc bić kolejne rekordy słabości. Gdy kurs przebił 8 lir za dolara, pojawił się mem przedstawiający Erdogana trzymającego kartkę z napisem „8", a później obracającego ją na bok, tak by ósemka stała się symbolem nieskończoności.