To już trzecia podwyżka stóp na Węgrzech od czerwca i jak na razie wiele wskazuje, że na niej się nie skończy. Decydenci z węgierskiego banku centralnego zapowiadali wcześniej, że będą zacieśniać politykę pieniężną, aż inflacja znajdzie się w celu wynoszącym 3 proc. a we wtorek powtórzyli to zobowiązanie. (W lipcu inflacja wynosiła 4,6 proc. r./r.)
Komunikat z wtorkowego posiedzenia został jednak odebrany jako nieco mniej "jastrzębi" niż poprzedni, więc w nadchodzących miesiącach podwyżki stóp mogą być nieco mniejsze. Węgierski Bank Narodowy zasygnalizował też, że inflacja może przyspieszyć na jesieni a w połowie 2022 r. powinna być zbliżona do celu.
- Nie spodziewamy się, by cykl zacieśniania polityki pieniężnej wkrótce zwolnił, gdyż wygląda na to, że inflacja znów może przyspieszyć i nie wrócić do celu do połowy 2022 r. Spodziewamy się więc kolejnej podwyżki o 30 pb we wrześniu, a później mniejszych, wynoszących po 20 pb, podwyżek w październiku i w listopadzie. Główna stopa procentowa powinna więc sięgnąć 2,2 proc. Biorąc pod uwagę to, że jest to już w dużym stopniu wycenione na rynkach, nie spodziewamy się, by zacieśnianie polityki pieniężnej wystarczyło do dalszej aprecjacji forinta - twierdzi Liam Peach, ekonomista Capital Economics.
W reakcji na decyzję Narodowego Banku Węgier, forint lekko umacniał się wobec euro. Jego kurs doszedł do 349 forintów za 1 euro. Przez ostatni miesiąc węgierska waluta zyskała 3,2 proc. wobec unijnej. Forint umacniał się więc do euro najbardziej spośród wszystkich znaczących walut świata.