Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Na pierwszy rzut oka polska gospodarka w 2023 r. idealnie poddała się prognozom ekonomistów. Jak można dziś szacować, produkt krajowy brutto (PKB) wzrósł realnie o 0,5 proc., dokładnie tak, jak wskazywała mediana prognoz 28 zespołów analitycznych i indywidualnych analityków w noworocznej ankiecie „Parkietu” sprzed roku. Ale ta przewidywalność gospodarki w kończącym się właśnie roku była pozorna. Dotyczyła niemal wyłącznie rocznej zmiany PKB, która była akurat wyjątkowo niedokładną miarą kondycji polskiej gospodarki. Oba zjawiska – przewidywalność PKB w ujęciu rok do roku i zwodniczość tego wskaźnika – miały zresztą tę samą przyczynę. Był nią bezprecedensowy splot zaburzeń o charakterze statystycznym, który praktycznie gwarantował stagnację PKB. Wyjątkowo silny był tzw. efekt przeniesienia (solidny spadek aktywności w gospodarce w IV kwartale 2022 r. sprawił, że pomimo odbudowy w kolejnych kwartałach długo pozostawała ona niższa niż rok wcześniej), a popyt konsumpcyjny – który ma największy udział w PKB rozpatrywanym z perspektywy rozdysponowania – musiał zejść z górki, na której znalazł się po wybuchu wojny w Ukrainie, gdy napływ uchodźców czasowo zwiększył populację Polski. Na to nałożyło się jeszcze bezprecedensowe co do skali wietrzenie magazynów przez firmy, które po pandemii nadmiernie obrosły zapasami. To obniżało bieżący poziom produkcji.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Polska wykonała bardzo duży krok w ostatnich 30–35 latach, i jest blisko zrobienia kolejnego. Żeby dojść do 60 proc. PKB USA per capita, trzeba mieć różnorodną gospodarkę. Nasza taka jest – mówi Piotr Bartkiewicz z departamentu analiz makroekonomicznych w Pekao SA.
Rozwój sieci ładowarek, stanowiącej do tej pory piętę achillesową sektora elektromobilności w Polsce, przyspieszy także poza miastami, zwłaszcza przy drogach ekspresowych i autostradach.
Inflacja w maju w Polsce wyniosła 4 proc. rok do roku – podał w piątek Główny Urząd Statystyczny (GUS). To rewizja w dół względem szybkiego szacunku sprzed dwóch tygodni (4,1 proc.). Pierwszy raz od ponad półtora roku koszyk inflacyjny GUS potaniał miesiąc do miesiąca.
Rada Ministrów przyjęła założenia projektu budżetu państwa na rok 2026, zakładające wzrost PKB na poziomie 3,5% oraz średnioroczną inflację w wysokości 3%, podało Centrum Informacyjne Rządu (CIR). Zgodnie z propozycją, płace w "budżetówce" mają wzrosnąć w 2026 roku o 3%, zaś stopa bezrobocia rejestrowanego (na koniec roku) - 4,9%.
Pomimo szybkiego wzrostu płac w ostatnich latach prawie połowa pracowników w Polsce żyje od wypłaty do wypłaty. Jednak tylko nieliczni uzupełniają dochody dodatkową pracą.
Rynek odreagowuje bardziej jastrzębią od spodziewanej retorykę RPP, a pierwsze zespoły analityczne podnoszą prognozy ścieżki stóp w latach 2025–2026. Rozbudzony na wiosnę optymizm przemija, mimo coraz lepszych perspektyw inflacji w krótkim okresie.