Zdaniem autorów raportu, po przystąpieniu 10 nowych członków do Unii Europejskiej spełniły się wszystkie oczekiwania dotyczące większej stabilności politycznej i dynamicznego wzrostu gospodarczego w tych krajach.

– „Od momentu integracji gospodarczej krajów Europy Środkowo-Wschodniej możemy osiągnąć dużo lepszy bilans, niż mogłyby to sugerować złe wiadomości związane z globalnym kryzysem finansowym i gospodarczym” – czytamy w raporcie. Jego autorzy podkreślają, że większość nowych członków Unii, w szczególności duże uprzemysłowione kraje, z powodzeniem zintegrowały się z europejskim systemem podziału pracy i wewnątrzunijnym handlem, oferując produkty eksportowe na światowym poziomie, stając się ważnymi rynkami zbytu dla krajów starej Piętnastki.

To, co dobre dla nowych członków, nie zawsze jest jednak doceniane w starej UE. – Walcząc z kryzysem poszliście w innym kierunku niż większość krajów UE. Wielu krytykuje Polskę za to, że wykorzystuje sytuację sąsiadów i przejmuje popyt na niektóre towary – mówi Norbert Walter, główny ekonomista Deutsche Banku. Dodaje jednak, że planowane wejście Polski do strefy euro oraz fakt, że kryteria konwergencji nie zostaną złagodzone, wymaga utrzymania tej polityki. Walter podkreśla, że kluczowe jest przekonanie przywódców niektórych krajów UE, by mimo to zaniechali działań protekcjonistycznych.

Autorzy raportu uważają, że nowi członkowie wprowadzą wspólną walutę w ciągu najbliższych sześciu lat. – „Biorąc pod uwagę bardzo zróżnicowane warunki gospodarcze w poszczególnych krajach, oczekujemy stopniowego rozszerzania strefy euro w nadchodzących latach, przy czym wszystkie państwa członkowskie z Europy Wschodniej najprawdopodobniej wprowadzą wspólną walutę do 2015 r.” – głosi raport.