Expander: Pierwszy raz od 4 lat pensja wystarcza na mniej

Po raz pierwszy od kwietnia 2004 r. po uwzględnieniu inflacji spadło średnie wynagrodzenie w przedsiębiorstwach w Polsce. To oznacza, że stać nas na mniej dóbr konsumpcyjnych. Jednocześnie praktycznie przestał rosnąć fundusz płac. To zaś oznacza, że gospodarka będzie coraz mocniej odczuwać spadek popytu konsumpcyjnego

Publikacja: 16.07.2009 18:19

Zmiany realnych płac i funduszu płac w ciągu roku

Zmiany realnych płac i funduszu płac w ciągu roku

Foto: Expander

Z opublikowanych dziś przez Główny Urząd Statystyczny informacji wynika, że wzrost płac w firmach zatrudniających powyżej 9 osób wyniósł w Polsce w czerwcu 2% w skali roku. Przeciętna płaca brutto osiągnęła 3 288 zł. W ujęciu realnym, czyli po uwzględnieniu inflacji, która w czerwcu wyniosła 3,5%, oznacza to jednak spadek, o 1,5%. Jednocześnie coraz szybciej zmniejsza się zatrudnienie. W ubiegłym miesiącu wyniosło 5,28 mln osób, czyli 1,9% mniej niż rok wcześniej. Tym samym fundusz płac w naszej gospodarce nominalnie podniósł się o zaledwie 0,1% w skali roku, a realnie bardzo wyraźnie spadł.

Drugi miesiąc z rzędu dane o wynagrodzeniach rozczarowały względem oczekiwań. To zaś może oznaczać, że po okresie, kiedy to aktywność przedsiębiorców koncentrowała się na cięciu etatów, wkraczamy coraz bardziej w fazę, gdzie oszczędności będą szukać w wynagrodzeniach tych, którzy zostali. Jednocześnie pogarszająca się stopniowo sytuacja na rynku pracy w naturalny sposób ogranicza zapędy płacowe pracowników.

Czerwiec był miesiącem, w którym negatywne tendencje w zakresie płac i zatrudnienia nasilały się. Świadczy o tym fakt, że miesięczne zmiany wypadły gorzej od tych za I półrocze. Przez 6 ostatnich miesięcy zatrudnienie zmalało o 0,5% w porównaniu z tym samym okresem 2008 r. Równocześnie wzrost płac w I półroczu sięgnął 5% w skali roku.

Pogarszająca się wyraźnie kondycja konsumentów nie tylko w Polsce, ale i na świecie, coraz bardziej zasadnym zaczyna czynić pytanie o skalę ożywienia gospodarczego w kolejnych miesiącach. Z jednej strony można mieć obawy o to, czy przedsiębiorcy - widząc ograniczony popyt na dobra konsumpcyjne - będą zwiększać produkcję. Z drugiej, przy znacznych wolnych mocach produkcyjnych nie widać szans na wzrost w szybkim czasie inwestycji. Obie składowe, oprócz bilansu wymiany handlowej i wydatków rządowych, mają istotny wpływ na wielkość PKB.

Krzysztof Stępień

Gospodarka krajowa
NBP w październiku zakupił 7,5 ton złota
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka krajowa
Inflacja w listopadzie jednak wyższa. GUS zrewidował dane
Gospodarka krajowa
Stabilny konsument, wiara w inwestycje i nadzieje na spokój w otoczeniu
Gospodarka krajowa
S&P widzi ryzyka geopolityczne, obniżył prognozę wzrostu PKB Polski
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka krajowa
Czego boją się polscy ekonomiści? „Czasu już nie ma”
Gospodarka krajowa
Ludwik Kotecki, członek RPP: Nie wiem, co siedzi w głowie prezesa Glapińskiego