RPP bardziej „jastrzębia”

Im bliżej końca cyklu obniżek stóp procentowych, tym trudniej o znalezienie w Radzie Polityki Pieniężnej większości, która dokonałaby kolejnego cięcia

Publikacja: 21.08.2009 08:06

RPP bardziej „jastrzębia”

Foto: GG Parkiet

Już na czerwcowym posiedzeniu – ostatnim, na jakim doszło do obniżki stóp procentowych – o tym, że polityka pieniężna została poluzowana, zdecydował głos Sławomira Skrzypka, prezesa Narodowego Banku Polskiego. Ponieważ głosów za obniżką o 25 pkt bazowych, do 3,5 proc., było tyle samo, co przeciwko, głos szefa banku, a jednocześnie przewodniczącego RPP, był liczony podwójnie.

Zdaniem analityków teraz szanse na cięcie stóp maleją ze względu na pojawiające się dane makroekonomiczne, ale i na zmianę – pod wpływem tych danych – oceny sytuacji przez niektórych członków rady.Dla członków RPP najważniejsza jest inflacja, która obecnie przekracza górną granicę dopuszczalnych odchyleń od celu rady. Oprócz inflacji ważne są dane o aktywności w gospodarce, np. o wynikach przemysłu czy handlu.

[srodtytul]Zdanie Czekaja[/srodtytul]

Ekonomiści Banku Zachodniego WBK porównali „restrykcyjność” poszczególnych członków RPP w ubiegłym i w tym roku. Zrobili to na podstawie oficjalnie opublikowanych wyników głosowań. Jak się okazuje, część członków rady wyraźnie przesunęła się w stronę jej „jastrzębiego” skrzydła, czyli przeciwko dalszemu rozluźnianiu polityki pieniężnej.Według ekonomistów Banku Zachodniego WBK najbardziej zradykalizowali się Andrzej Wojtyna i Andrzej Sławiński. Jeszcze w ubiegłym roku obaj należeli do „umiarkowanych” członków RPP. W efekcie to od nich w dużym stopniu zależały decyzje rady w sprawie stóp procentowych.

Zdaniem Piotra Bujaka, ekonomisty BZ WBK, „przesunięcie się” Wojtyny i Sławińskiego nie jest jednak niczym zaskakującym. – W końcowej fazie cyklu obniżek stóp, z którym mamy do czynienia, to jest naturalne. W miarę dochodzenia do końca obniżek należy oczekiwać, że stanowiska będą się polaryzować – wyjaśnił analityk.

Teraz w praktyce największe znaczenie ma zdanie Jana Czekaja, który wśród członków rady lokuje się dokładnie w połowie pomiędzy „jastrzębiami” i „gołębiami”. – Co do sposobu głosowania Czekaja jest dużo niepewności. Biorąc pod uwagę jego ostatnie wypowiedzi, jestem w stanie sobie wyobrazić zarówno to, że głosuje za obniżkami stóp, jak i przeciwko – powiedział Dariusz Winek, główny ekonomista Banku BGŻ.

[srodtytul]Coraz mniej czasu[/srodtytul]

Obserwatorzy są zdania, że mimo wszystko w tym roku możemy liczyć na jeszcze jedną obniżkę stóp procentowych. – Inflacja jest powyżej celu, ale nie należy się spodziewać poprawy koniunktury – powiedział Konrad Soszyński, ekonomista Banku Gospodarstwa Krajowego, który uważa, że do obniżki dojdzie we wrześniu lub październiku.

– Dla członków RPP ważne będą dane na temat produktu krajowego brutto w II kwartale, które zostaną opublikowane już po sierpniowym posiedzeniu. Istotna będzie szczególnie kwestia tempa spadku inwestycji. Jeśli będzie on duży, to zwiększy szanse na cięcie stóp – stwierdził Dariusz Winek z BGŻ.

Dodał, że „gołębiom” w radzie zostaje coraz mniej czasu, bo powszechne oczekiwanie jest takie, że członkowie RPP nowej kadencji, która się zacznie na początku przyszłego roku, będą nastawieni bardziej restrykcyjnie.

[ramka][b]Podwyższona inflacja przeszkodą w cięciu stóp [/b]

Przeciwko obniżkom stóp procentowych przemawia stosunkowo wysoka inflacja. Wyższa od prognoz większości analityków okazała się również opublikowana wczoraj przez NBP inflacja bazowa. Jej główna miara, inflacja po wyłączeniu cen żywności i energii, podniosła się do 2,9 proc. w lipcu z 2,7 proc. miesiąc wcześniej.– Można się spodziewać, że inflacja bazowa będzie na podwyższonym poziomie jeszcze przez kilka miesięcy. Na spadki można liczyć najwcześniej dopiero pod koniec roku – stwierdził Marcin Mazurek, ekonomista BRE Banku. Jego zdaniem, członkom RPP, szczególnie „jastrzębiom”, wyższa inflacja bazowa „nie pozwoli przejść obojętnie”. Będzie to argument przeciwko obniżkom stóp procentowych.O tym, że inflacja pozostaje istotnym problemem, przekonuje również upublicznione wczoraj sprawozdanie z lipcowego posiedzenia rady. – Wynika z niego, że w RPP jest większość, która obawia się, że inflacja utrzyma się na podwyższonym poziomie – powiedział Konrad Soszyński, ekonomista Banku Gospodarstwa Krajowego.„Rozważając decyzję o stopach procentowych, rada uznała, że niepewność dotycząca perspektyw inflacji oraz wzrostu gospodarczego na świecie i w Polsce uzasadnia pozostawienie stóp bez zmian na bieżącym posiedzeniu” – napisano w przygotowanym przez bank centralny sprawozdaniu z posiedzenia w lipcu. [/ramka]

Gospodarka krajowa
Ludwik Kotecki, członek RPP: Nie wiem, co siedzi w głowie prezesa Glapińskiego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka krajowa
Kolejni członkowie RPP mówią w sprawie stóp procentowych inaczej niż Glapiński
Gospodarka krajowa
Ireneusz Dąbrowski, RPP: Rząd sam sobie skomplikował sytuację
Gospodarka krajowa
Sławomir Dudek, prezes IFP: Polska ma najwyższy przyrost długu w Unii
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka krajowa
Wydatki świąteczne wciąż rosną, choć wolniej
Gospodarka krajowa
NBP: Aktywa rezerwowe wzrosły o 21 proc. rdr w listopadzie