Dwunastu przepytanych przez „Parkiet” ekonomistów szacuje łącznie, że wzrost od kwietnia do czerwca sięgnął 0,6 proc. Miesiąc wcześniej konsensus wynosił zaledwie 0,2 proc.
[srodtytul]Większość uważa, że w 2009 będziemy na plusie[/srodtytul]
Michał Dybuła, główny ekonomista BNP Paribas, który jeszcze w lipcu przewidywał spadek PKB o 1,5 proc. w skali roku, podniósł swój szacunek do 0,3 proc. na plusie. Nadal jednak prognozuje ujemny wynik za cały rok. – Nie wykluczam, że we wrześniu zmienię mój szacunek, ale najpierw muszę zobaczyć, jak wypadł drugi kwartał. Poza tym zagadką pozostaje wynik za pierwsze trzy miesiące. Wydaje mi się bowiem, że ujemne wydatki konsumpcyjne zdecydują o weryfikacji w dół podanego przez GUS wyniku na poziomie 0,8 proc. – wyjaśnia Dybuła.
Większość ekonomistów jest przekonana, że w całym roku uda się naszej gospodarce uniknąć recesji. – Najnowsze dane GUS sugerują, że w najbliższych kwartałach dane o PKB mogą okazać się nieznacznie wyższe od przewidywanych – mówi Michał Karewicz z Banku Handlowego. – W szczególności w drugim kwartale polska gospodarka ma szansę odnotować niewielki wzrost w porównaniu z tym okresem ubiegłego roku.
[srodtytul]Stopniowe ożywienie[/srodtytul]