RPP musi walczyć o wiarygodność

Analitycy krytycznie oceniają wiarygodność nowej Rady Polityki Pieniężnej. Zwracają uwagę, że starania o poprawę tej wiarygodności mogą wymagać wyższych stóp procentowych

Publikacja: 11.10.2010 08:22

RPP musi walczyć o wiarygodność

Foto: GG Parkiet

Rada Polityki Pieniężnej obecnej kadencji działa od kilku miesięcy. W najbliższych miesiącach może podjąć pierwszą decyzję w sprawie podwyżki stóp procentowych. Ankieta „Parkietu” wśród analityków makroekonomicznych kilkunastu instytucji wskazuje jednak, że rynek mniej liczy się z wypowiedziami członków obecnej RPP niż ich poprzedników, którzy odpowiadali za politykę monetarną w minionych sześciu latach.

[srodtytul]Zły początek[/srodtytul]

– Nowa rada rozpoczęła swą kadencję od ostrych konfliktów i podziałów. To, że linia podziału wewnątrz RPP wydawała się przebiegać wzdłuż sympatii politycznych, a nie poglądów na politykę monetarną, nie służyło jej wiarygodności – zauważa Janusz Dancewicz, ekonomista DZ Bank Polska.

[b]Czytaj i komentuj: [link=http://blog.parkiet.com/wilkowicz/2010/10/11/zapowiada-sie-piec-dlugich-lat/]Zapowiada się pięć długich lat[/link] [/b]

Średnia ocena wiarygodności, czyli m.in. znaczenia, jakie wypowiedziom poszczególnych członków RPP przypisują ekonomiści, jest niewiele niższa niż w wypadku poprzedniej rady. Oceny poszczególnych członków RPP obecnej kadencji są jednak mocno zróżnicowane. Najniższe zebrała Anna Zielińska-Głębocka (powołana do RPP przez Sejm, wcześniej posłanka PO).

Jednak to właśnie ona dostarczyła ostatnio najbardziej znaczącej informacji dotyczącej polityki pieniężnej: w pierwszych dniach września powiedziała, że na zakończonym kilka dni wcześniej sierpniowym posiedzeniu RPP zgłoszony został wniosek o zmianę stóp procentowych. Ta wiadomość pojawiła się w okresie narastania oczekiwań na podwyżkę stóp procentowych (ostatnio oczekiwania te osłabły – głównie w związku z sytuacją za granicą).

Pod względem znaczenia dla rynków tylko nieznacznie wyższe oceny od Zielińskiej-Głębockiej ma dwoje członków RPP powołanych przez poprzedniego prezydenta: Zyta Gilowska i Andrzej Kaźmierczak. Tuż za nimi ulokowali się Jan Winiecki (wybrany przez Senat), Elżbieta Chojna-Duch (powołana przez Sejm) i Adam Glapiński (wyznaczony przez prezydenta).

Czyje opinie są najbaczniej śledzone przez analityków? Marka Belki, prezesa NBP, którego wypowiedzi pod względem znaczenia wyraźnie wyprzedzają wypowiedzi kolejnych przedstawicieli rady: Andrzeja Bratkowskiego, Andrzeja Rzońcy i Jerzego Hausnera.

[srodtytul]Nadmierna restrykcyjność[/srodtytul]

– Do tej pory RPP chyba niespecjalnie pozytywnie odróżniła swój „produkt” od poprzedniej RPP. Wymienić należy tu wpadki komunikacyjne (niefortunne wypowiedzi o głosowaniu wniosku o podwyżkę, komunikat nieprzystający do przebiegu posiedzenia, nagłośnione przez media konflikty z początku kadencji) – podsumowuje Ernest Pytlarczyk, analityk BRE Banku.

Zdaniem Janusza Jankowiaka, głównego ekonomisty Polskiej Rady Biznesu, będzie to miało wpływ na wysokość stóp procentowych: – Niska wiarygodność rady będzie wymagała w nowym cyklu nadmiernie restrykcyjnej polityki pieniężnej.

[srodtytul]Prezes wśród gołębi[/srodtytul]

Jak analitycy oceniają poziom restrykcyjności RPP? Biorąc pod uwagę średnią ocenę, jest ona tylko nieznacznie wyższa od rady poprzedniej kadencji. I tu jest jednak zróżnicowanie – choć mniejsze niż co do wiarygodności. Za dwóch największych jastrzębi uchodzą Andrzej Bratkowski i Andrzej Rzońca. Pierwszy od pewnego czasu systematycznie nawołuje do większej niż standardowa podwyżki stóp procentowych. Chciałby, by RPP podwyższyła podstawową stopę procentową o 0,5 pkt proc., do 4 proc.

Powyżej średniej jest również Adam Glapiński. – To efekt jego konsekwentnego przekonania o konieczności szybkiej 50-punktowej podwyżki stóp procentowych. Konsekwencję tę zdaje się potwierdzać wniosek o podwyżkę tej skali, który pojawił się na sierpniowym posiedzeniu i który z dużym prawdopodobieństwem został zgłoszony właśnie przez Glapińskiego – sądzi Maja Goettig, główna ekonomistka BPH.Restrykcyjność części członków RPP została oceniona jako średnia.

Analitycy zastrzegają jednak, że w wypadku niektórych osób takie oceny biorą się z... braku wiedzy na temat ich poglądów na politykę pieniężną.Kto w obecnej RPP jest największym gołębiem? Zdaniem specjalistów zaraz za Andrzejem Kaźmierczakiem lokuje się Marek Belka, szef rady.

W ankiecie udziaŁ wzięli analitycy: Banku BGŻ, Bank BPH, Banku BPS, Banku Handlowego, Banku Millennium, Banku Zachodniego WBK, BNP Paribas, BRE Banku, DZ Bank Polska, ING Banku ŚlĄskiego, Invest-Banku, Nordea Bank Polska, PKO BP, Polskiej Rady Biznesu, WestLB.

Gospodarka krajowa
PMI dla polskiego przemysłu w dół. Optymizm w branży dawno tak nie tąpnął
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka krajowa
Inflacja w Polsce wyraźnie w dół. Jest najniższa od miesięcy
Gospodarka krajowa
Podatek katastralny w Polsce? „Nieodzowny”
Gospodarka krajowa
Rynek usług ładowania e-aut czeka konsolidacja
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Gospodarka krajowa
Co gryzie polskiego konsumenta?
Gospodarka krajowa
Spółki toną w raportach. Deregulacja chce to zmienić. Znamy szczegóły postulatów