Bank centralny dąży do zawarcia porozumienia między wszystkimi stronami systemu kart płatniczych (banki, organizacje płatnicze, agenci rozliczeniowi i akceptanci).
– Jeśli do niego nie dojdzie, to w grę wchodzi porozumienie samych organizacji płatniczych, a jeśli to również okaże się niemożliwe, pozostanie wprowadzenie regulacji prawnych obniżających interchange – tłumaczy Adam Tochmański, dyrektor departamentu systemu płatniczego NBP, przewodniczący zespołu ds. opłaty interchange. Przedstawiciele zespołu podkreślają, że chodzi o porozumienie, w którym każda ze stron pójdzie na kompromis.
– Nie proponujemy drastycznej obniżki, jakiej chcą akceptanci, ale takiej, w której uwzględniony jest interes ekonomiczny, także nakłady inwestycyjne drugiej strony. Jednak dynamika przyrostu kart i transakcji jest tak wysoka, że nie ma uzasadnienia dla utrzymywania tak wysokiego interchange jak obecnie – mówi dyr. Renata Pawlicka z NBP.
Pierwsza obniżka miałaby nastąpić jeszcze w tym roku, a najpóźniej na początku 2013 r.
– Oczekujemy, że wyniesie 0,5 pkt proc., a potem nastąpi dalsze stopniowe schodzenie prowizji, tak by do 2016 roku osiągnąć poziom średniej w Unii Europejskiej – mówi Adam Tochmański.