Produkcję przemysłu ciągną w górę branże eksportowe: w produkcji komputerów i wyrobów elektronicznych wzrost wyniósł 30,5 proc. w skali roku, wyrobów z metali – 27,0 proc., urządzeń elektrycznych – 23,3 proc.
Dane z przemysłu utwierdzają ekonomistów w przekonaniu, że wzrost gospodarczy w IV kwartale 2010 r. będzie co najmniej taki sam jak w trzecim, czyli 4,2 proc. w skali roku. Niektórzy uważają jednak, że za sprawą rosnącej konsumpcji może być wyższy.
Po wczorajszych danych z budownictwa specjaliści są pewni, że w IV kwartale mieliśmy do czynienia ze wzrostem inwestycji w skali roku. GUS podał, że wartość produkcji budowlano-montażowej była w grudniu o 12,3 proc. wyższa niż rok wcześniej. Wynik był podobny do oczekiwań rynkowych.
Zaskoczeniem dla ekonomistów okazał się wzrost cen producentów. Wyniósł 6,1 proc. w skali roku wobec 4,7 proc. miesiąc wcześniej. Analitycy spodziewali się przyśpieszenia dynamiki cen produkcji, ale tylko do niewiele ponad 5 proc.
– Nasilanie się presji kosztowej wynika przede wszystkim z szybkiego wzrostu cen surowców. Wzrost dynamiki cen producenta znajdzie z pewnym opóźnieniem odzwierciedlenie w wyższej inflacji konsumenckiej – uważa Wojciech Matysiak z Banku Pekao. Jego zdaniem wczorajsze dane zwiększają prawdopodobieństwo kolejnej podwyżki stóp już w marcu.