Limity za trzy lata, miasta już mają problem

Banki już teraz biorą pod uwagę limit wydatków samorządów na obsługę zadłużenia, który zacznie obowiązywać w 2014 roku

Aktualizacja: 27.02.2017 00:55 Publikacja: 09.03.2011 01:03

Limity za trzy lata, miasta już mają problem

Foto: GG Parkiet

[[email protected]][email protected][/mail]

Gdańsk planuje wydać w tym roku na obsługę zadłużenia 14,45 proc. swoich dochodów. To o ponad 4 pkt proc. więcej niż limity, które zdaniem Ministerstwa Finansów najlepiej pokazują potencjał samorządów do zaciągania nowych kredytów i pożyczek. Gdańsk to tylko jedno z dużych miast, które mogą mieć problem z nowymi ograniczeniami.

[srodtytul]Przesłanka do analizy[/srodtytul]

Limity zaczną oficjalnie obowiązywać od 2014 r., ale już teraz samorządy pokazują je w swoich dokumentach finansowych. Dla banków te dokumenty stanowią jeden z wyznaczników do oceny zdolności kredytowej danego podmiotu, choć nie jest on decydujący.

W podobnej sytuacji jak Gdańsk jest co najmniej 10 miast – wynika z naszej analizy. Pod uwagę wzięliśmy wieloletnie prognozy finansowe 31 największych miast w Polsce.

Limity wydatków na obsługę zadłużenia (ich wysokość zależy od indywidualnej sytuacji samorządu) w tym roku przekroczyć mają także Warszawa, Kraków, Kielce, Zielona Góra, Gorzów Wielkopolski, Radom, Ruda Śląska, Tarnów, Włocławek, Bytom.

– Przekroczenie limitów w 2011 r. nie oznacza automatycznie, że miasto będzie miało problemy z uzyskaniem kredytu. Ale jest dla nas przesłanką do wnikliwej analizy finansów danego samorządu. Sprawdzamy, z czego wynika taka sytuacja – mówi Dariusz Kacprzyk z BRE Banku.

– Bierzemy takie informacje pod uwagę, ale nie mają one charakteru decydującego – dodaje Piotr Galas z PKO BP. – Najistotniejsze jest przekroczenie w prognozach po 2014 r. – podkreśla Galas.

[srodtytul]Chcą się przygotować[/srodtytul]

Nic dziwnego, że samorządy już dzisiaj podejmują wiele działań, by nie dopuścić do przekroczenia limitów w 2014 r. Na przykład Warszawa w 2013 r. planuje przedterminowy wykup obligacji.

– Jako element zarządzania długiem i my chcemy wykorzystać możliwość jego spłaty w dłuższym czasie – mówi Lesław Fijał, skarbnik Krakowa. Obsługa zadłużenia Krakowa?w 2011 r. może pochłonąć ok. 15 proc. dochodów, co oznacza nie tylko przekroczenie nowych limitów, ale też balansowanie na granicy obecnie obowiązujących. Teresa Blacharska, skarbnik Gdańska, wyjaśnia, że tegoroczny wysoki?wskaźnik spłaty zadłużenia jest efektem zamierzonej polityki miasta. Chce ono spłacić część drogich kredytów zaciągniętych w czasie dekoniunktury. Źródłem pokrycia tych wydatków ma być emisja obligacji. Blacharska zaznacza, że Gdańsk zdecydował się na taki krok głównie po to, by obniżyć koszty długu, a nie pod presją nowych limitów. Również Kielce planują emisję obligacji, co pomóc ma w lepszym zarządzaniu długiem. Elżbieta Kamińska z agencji ratingowej Fitch Polska zauważa, że restrukturyzacja zadłużenia w samorządach to pozytywne?zjawisko. Jednak sam nowy limit zadłużenia ma wiele wad. Przede wszystkim bazuje na danych historycznych (opiera?się na średniej z danych finansowych sprzed ostatnich trzech lat), a te nijak się mają do rzeczywistej sytuacji w danym roku.

Gospodarka krajowa
NBP w październiku zakupił 7,5 ton złota
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka krajowa
Inflacja w listopadzie jednak wyższa. GUS zrewidował dane
Gospodarka krajowa
Stabilny konsument, wiara w inwestycje i nadzieje na spokój w otoczeniu
Gospodarka krajowa
S&P widzi ryzyka geopolityczne, obniżył prognozę wzrostu PKB Polski
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka krajowa
Czego boją się polscy ekonomiści? „Czasu już nie ma”
Gospodarka krajowa
Ludwik Kotecki, członek RPP: Nie wiem, co siedzi w głowie prezesa Glapińskiego