State Bank of India, największy w tym kraju, poinformował właśnie, że konieczność podniesienia rezerw na pokrycie strat wynikających z nieściągalnych kredytów zmniejszyła jego zysk w minionym kwartale o 99 procent. Itau Unibanco Holding, największy pod względem wartości rynkowej bank brazylijski, w I kwartale na pokrycie strat spowodowanych przeterminowanymi kredytami przeznaczył o 12 proc. więcej pieniędzy niż w poprzednich trzech miesiącach. Międzynarodowy Fundusz Walutowy ostrzegł 12 maja, że finanse wschodnioeuropejskich banków obciążone są „dużą liczbą” złych kredytów.

Takich niespłacanych kredytów jest coraz więcej, bo banki centralne, walcząc z inflacją, podnoszą stopy procentowe z rekordowo niskich do niedawna poziomów. Brazylijskie banki podniosły oprocentowanie kredytów w marcu średnio do 39 proc. z 34 proc. w 2010 r.

Indyjscy deweloperzy płacą w tym roku ponad 20 proc. odsetek nabywcom ich obligacji, a chińscy 25 proc. za pożyczki z prywatnych źródeł, bo rząd systematycznie ogranicza możliwości kredytowe banków.

Groźba rosnącej niewypłacalności klientów powoduje spadki giełdowych notowań banków z krajów rozwijających się. Indeks MSCI EM/Financials stracił w tym roku 2,4 proc., podczas gdy ogólny wskaźnik MSCI Emerging Markets zyskał w tym okresie 0,3 proc. Akcje State Bank of India straciły od początku roku 17 proc., prawie dwa razy więcej niż indeks w Bombaju.