Słabe dane dotyczące PKB i rosnący pesymizm co do rozwoju polskiej gospodarki w tym i przyszłym roku mogą – w ocenie ekonomistów – powstrzymać Radę Polityki Pieniężnej przed dalszymi podwyżkami stóp procentowych.
Z wypowiedzi członków Rady wcale jednak nie wynika, że przy podejmowaniu decyzji kierować się będą wyłącznie troską o wzrost gospodarczy. – Oczekiwany spadek tempa wzrostu PKB Polski i dotychczas dokonane podwyżki stóp procentowych sprawiają, że ewentualne kolejne zacieśnienie polityki monetarnej byłoby potrzebne tylko wówczas, gdyby wystąpiły zagrożenia dla kursu złotego – powiedział członek RPP Andrzej Kaźmierczak w wywiadzie dla agencji Reuters. Zaznacza jednak, że polityka monetarna powinna pozostać restrykcyjna do momentu, gdy tempo wzrostu cen spadnie znacznie poniżej 4 proc. – Jeżeli inflacja spadnie znacząco poniżej 4 proc., to w perspektywie roku dopuszczalny jest scenariusz spadku stóp procentowych – dodał Kaźmierczak.
Z kolei prof. Jan Winiecki z RPP uważa, że szczyt inflacji w Polsce już minął. – Nie należy się jednak spodziewać dużych ruchów w dół po upływie efektu letniego – przewiduje Winiecki. Jego zdaniem potencjalny wzrost gospodarczy polskiej gospodarki to 3 proc. plus.
Stopy raczej nie w górę
Tymczasem członkowie Rady Gospodarczej przy Premierze uważają, że na skutek słabszych danych z gospodarki światowej oczekiwania na kontynuację podwyżek stóp procentowych w Polsce słabną. „W obecnej sytuacji podwyżka stóp mogłaby zabić wzrost gospodarczy" – czytamy w biuletynie Rady.
W ocenie Macieja Relugi, głównego ekonomisty BZ WBK, stopy procentowe pozostaną bez zmian do końca roku. – Nie zakładam dalszej mocnej wyprzedaży na złotym, więc scenariusz dla podwyżek zniknie – wyjaśnia. Zaznacza jednak, że jeszcze za wcześnie na obniżki stóp. – Jeśli będzie naprawdę źle w gospodarce w przyszłym roku, to pierwszych obniżek należy się spodziewać dopiero w 2013 roku – dodaje Reluga. Bank prognozuje inflację na poziomie przekraczającym 4 proc. do końca tego roku. To zaś będzie stawiało RPP w mało komfortowej sytuacji – z jednej strony perspektywa obniżającego się wzrostu gospodarczego, a z drugiej inflacja wyraźnie powyżej celu inflacyjnego.