Belka: nadal chcemy euro, ale później

Prezes NBP jest zdania, że przyjęcie wspólnej waluty powinny poprzedzić solidne przygotowania, tak byśmy uniknęli powstawania baniek spekulacyjnych

Aktualizacja: 24.02.2017 06:05 Publikacja: 22.10.2011 07:19

Jean-Claude Trichet, odchodzący prezes Europejskiego Banku Centralnego (z lewej) podczas rozmowy z g

Jean-Claude Trichet, odchodzący prezes Europejskiego Banku Centralnego (z lewej) podczas rozmowy z gospodarzem konferencji, obecnym szefem Narodowego Banku Polskiego, Markiem Belką. Fot. danuta Matloch

Foto: Archiwum

Polska pozostaje nadal zdecydowana na przystąpienie do strefy euro. Ale w obecnych okolicznościach trudno byłoby wskazywać konkretną datę przystąpienia do strefy i przyjęcia wspólnej waluty. Zanim to się stanie, bardzo ważne jest odpowiednie przygotowanie polskiej gospodarki do tej zmiany – stwierdził prezes NBP Marek Belka.

Odporne emerging markets

Szef polskiego banku centralnego otwierał zorganizowaną przez jego instytucję konferencję „Ku większej integracji i stabilności Europy: wyzwania dla strefy euro oraz Europy Środkowej, Wschodniej i Południowo-Wschodniej".

Wśród uczestników spotkania są m.in. Olli Rehn, komisarz UE do spraw gospodarczych i walutowych, i Jean-Claude Trichet, odchodzący prezes Europejskiego Banku Centralnego.

Trichet podkreślał, że mimo obecnego kryzysu europejska waluta jest sukcesem. – Słabości euro pojawiają się, jeśli weźmiemy pod uwagę poszczególne kraje – powiedział.

Ocenił też, że w czasie kryzysu bardziej odporne okazały się gospodarki wschodzące niż rozwinięte. Jego zdaniem wynika to z trudniejszych doświadczeń w ostatnich kilkunastu latach, z czym wiąże się fakt, że emerging markets były przygotowane na tego typu wyzwania.

Ograniczyć ryzyko

Jak obecnie wyglądają perspektywy członkostwa w strefie euro?

– Wiele się nauczyliśmy. Wiemy, że wstąpienie do niej nie jest panaceum, a bilans korzyści i kosztów się zmienił – ocenił Marek Belka. Dodał, że wstąpienie do unii walutowej powinno być poprzedzone procesem konwergencji, który ograniczy ryzyko pojawienia się baniek spekulacyjnych związanych z dużym napływem kapitału.

Prezes NBP przekonywał, że nie będzie pozytywnych rezultatów napływu kapitału, jeśli wejściu do strefy euro nie będą towarzyszyć reformy strukturalne, powiększające efektywność jego alokacji.

Marek Belka odniósł się również do opinii, że w końcu roku Polsce może grozić atak spekulacyjny na złotego. Mówiła o tym Zyta Gilowska, członek Rady Polityki Pieniężnej. Szef NBP pytany, czy takie ryzyko istnieje, odpowiedział krótko: – Nie.

Skomentował również czwartkową wypowiedź analityka agencji Moody's o możliwości obniżenia perspektywy ratingu Polski. Belka powie-dział, że realizacja budżetu i jego perspektywy są dobre i w związku z tym mówienie o obniżce jest „nie na miejscu".

[email protected]

Gospodarka krajowa
NBP w październiku zakupił 7,5 ton złota
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka krajowa
Inflacja w listopadzie jednak wyższa. GUS zrewidował dane
Gospodarka krajowa
Stabilny konsument, wiara w inwestycje i nadzieje na spokój w otoczeniu
Gospodarka krajowa
S&P widzi ryzyka geopolityczne, obniżył prognozę wzrostu PKB Polski
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka krajowa
Czego boją się polscy ekonomiści? „Czasu już nie ma”
Gospodarka krajowa
Ludwik Kotecki, członek RPP: Nie wiem, co siedzi w głowie prezesa Glapińskiego