Blisko połowa dochodów inwestorów zagranicznych została im wypłacona przez polskie spółki w postaci dywidendy i trafiła za granicę. Kolejne 15 proc. trafiło za granicę w postaci odsetek od pożyczek udzielonych przez międzynarodowe korporacje swoim polskim filiom. Na wzmocnienie polskich spółek w postaci reinwestowania zysków poszło niespełna 40 proc. wypracowanego przez nie dochodu.
W 2010 r. najwięcej zarobili właściciele polskich firm z Holandii – 2,2 mld euro. W tym roku Holendrom raczej nie uda się powtórzyć ubiegłorocznego wyniku. Powód? Duża część dochodów holenderskich inwestorów wynikała z zaangażowania Eureko w PZU. Pod koniec ubiegłego roku Holendrzy wycofali się z akcjonariatu największego polskiego ubezpieczyciela. Na drugim miejscu pod względem dochodów wypracowanych w Polsce w 2010 r. znaleźli się inwestorzy z Niemiec. Zarobili 1,7 mld euro.