- W Polsce nie ma zakazu zakupu obligacji skarbowych przez NBP na rynku wtórnym.  Jeżeli do wzrostu rentowności obligacji dochodzi na skutek paniki albo zarażenia wirusem  z zewnątrz, a nie na skutek złego zarządzania finansami publicznymi, to może być celowe,  aby NBP krótkoterminowo interweniował - powiedział tygodnikowi minister.

We wrześniu 2011 roku NBP po raz pierwszy interweniował na rynku walutowym, aby  umocnić złotego, a potem robił to jeszcze pięciokrotnie. Gdy NBP po raz pierwszy  interweniował we wrześniu na rynku walutowym, państwowy Bank Gospodarstwa Krajowego  (BGK) kupował polskie obligacje. [ID:nKOC352370]

NBP dotychczas na rynku obligacji nie interweniował.

Nawet przy zerowym wzroście w Europie Zachodniej, Polska może rozwijać się w tempie 3-4 proc. - stwierdził minister  Rostowski.  Ocenił, że ostatnie decyzje szczytu w Brukseli i towarzyszące mu decyzje Europejskiego Banku Centralnego "po raz pierwszy idą w dobrym kierunku, dają jakąś pozytywną perspektywą".

- Jestem bardziej optymistyczny, jeżeli chodzi o ogólną sytuację, niż byłem trzy tygodnie temu - powiedział Newsweekowi minister.