Według nieoficjalnych informacji ustalono, że na wcześniejszą emeryturę kobiety miałyby przejść w wieku 60 lub 62 lat (wersje koalicjantów się różnią), a mężczyźni w wieku 65 lat.

Wysokość wczesnej emerytury ma zależeć od wielkości zgromadzonego kapitału – im ktoś dłużej pracuje, tym dostanie więcej. Ale nie całość, tylko 70 proc. Ci, którzy będą pracować na pół etatu, będą mogli liczyć dodatkowo na połowę wypracowanej emerytury, a osoby, które zdecydują się na 3/4 etatu, będą mogły liczyć dodatkowo na 30 procent uposażenia. Normalny wiek emerytalny wyniesie 67 lat. Po osiągnięciu tego wieku kapitał tych, którzy skorzystali z częściowych świadczeń, zostanie przeliczony jeszcze raz.

Koalicjanci mieli się wczoraj spotkać jeszcze raz – i do zamknięcia tego wydania „Parkietu" nie było oficjalnego potwierdzenia tych ustaleń. iar