W marcu, ogłaszając obniżkę stopy referencyjnej NBP o 0,5 pkt proc., do 1,5 proc., Rada Polityki Pieniężnej zadeklarowała, że to kończy cykl łagodzenia polityki pieniężnej. Od tego czasu utrzymuje stopy bez zmian. Tymczasem w kilku krajach naszego regionu banki centralne kontynuują łagodzenie polityki pieniężnej. Narodowy Bank Rumunii w tym roku obniżył główną stopę procentową już cztery razy, ostatnio do 1,75 proc., Narodowy Bank Węgier dwa razy, do 1,8 proc. W ocenie Iljiny ta postawa jest właściwa.
Przedstawicielka MFW przyznała jednak, że Europejski Bank Centralny dopiero niedawno rozpoczął ilościowe łagodzenie polityki pieniężnej (QE) na dużą skalę, a program ten powinien pozytywnie wpłynąć na inflację w eurolandzie i krajach ościennych.
Po kwietniowym posiedzeniu RPP prezes NBP Marek Belka powiedział, że do złamania marcowej deklaracji gremium to przekonać mogłoby tylko wyraźne spowolnienie wzrostu gospodarczego w Polsce, a na to się nie zanosi. W efekcie na konferencji w maju Belka był już pytany przez dziennikarzy raczej o termin pierwszej podwyżki stóp. Dał do zrozumienia, że w obecnym składzie RPP (kadencje większości jej członków upływają w pierwszych miesiącach 2016 r.) takiej decyzji już nie podejmie. W poniedziałek w rozmowie z Reutersem członkini RPP Elżbieta Chojna-Duch powiedziała jednak, że nie widzi powodu, aby gremium to zobowiązywało się do niepodnoszenia stóp w obecnej kadencji.