Po okrojeniu OFE liczymy na siebie

Stopa oszczędności dobrowolnych Polaków wzrosła do poziomu najwyższego od co najmniej dekady.

Aktualizacja: 28.11.2015 05:15 Publikacja: 28.11.2015 05:00

Po okrojeniu OFE liczymy na siebie

Foto: GG Parkiet

Całkowita stopa oszczędzania gospodarstw domowych od dwóch lat utrzymuje się na stabilnym poziomie nieco ponad 3 proc. dochodów do dyspozycji. W II kwartale, jak wynika z najnowszych danych NBP i GUS, wynosiła po korekcie o czynniki sezonowe 3,4 proc. Systematycznie jednak rośnie stopa oszczędności dobrowolnych. W II kwartale osiągnęła ona poziom najwyższy od około dekady. Stanowi ona już 90 proc. całkowitej stopy oszczędzania. Drugi jej składnik – saldo wpłat i wypłat z funduszy emerytalnych – po demontażu OFE z ostatnich lat ma marginalne znaczenie.

Większa świadomość

– Jest kilka hipotez, które mogą wyjaśniać wzrost stopy oszczędności dobrowolnych, ale żadna z nich nie jest jeszcze potwierdzona empirycznie – tłumaczy „Parkietowi" Michał Gradzewicz, dyrektor z Instytutu Ekonomicznego NBP.

Jedno z wyjaśnień to stopniowy demontaż OFE począwszy od 2011 r. (najpierw rząd zmniejszył składkę przekazywaną do funduszy, a w 2014 r. przekazał połowę ich aktywów do ZUS i wprowadził dobrowolność uczestnictwa w tym filarze systemu emerytalnego). – Możliwe jest, że dyskusja, która toczyła się w związku z tymi zmianami w systemie emerytalnym, zwiększyła świadomość gospodarstw domowych, że ich emerytury – a dokładnie tzw. stopa zastąpienia – bez dodatkowych oszczędności będą relatywnie niskie. To mogło je skłonić do zwiększenia oszczędności – wskazuje Gradzewicz.

Tę hipotezę wydaje się potwierdzać to, że wzrost stopy oszczędności dobrowolnych, która jeszcze w 2011 r. była ujemna, zbiegł się w czasie z demontażem OFE. Widać też większe zainteresowanie Polaków dobrowolnymi formami odkładania na emeryturę (IKE i IKZE). – Napływy środków do dobrowolnych rozwiązań emerytalnych nie są tak duże, abyśmy mogli mówić o jakimś przebudzeniu Polaków – zastrzega Gradzewicz. Oszczędności gospodarstw domowych wciąż trafiają w przeważającej mierze do banków – i to głównie na rachunki bieżące i lokaty krótkoterminowe.

Zachodnie wzorce

– Nie można też wykluczyć, że wzrost stopy oszczędności ma charakter przezornościowy, jest reakcją na niepewność. Tak działo się np. w latach 2008–2009, gdy ta stopa też wyraźnie wzrosła. A ostatnie dwa lata to okres sporych zawirowań w otoczeniu polskiej gospodarki – dodaje ekonomista z NBP.

Gdyby ta hipoteza była prawdziwa, wzrost stopy oszczędzania mógłby wkrótce wyhamować. Ale zdaniem Marcina Mazurka, ekonomisty z mBanku, są spore szanse na to, że skłonność Polaków do oszczędzania będzie jeszcze rosła. – Polacy przekształcają się powoli w książkowych konsumentów: zwiększają oszczędności w okresie dobrej koniunktury i czerpią z nich w gorszych czasach – tłumaczy. Wskazuje m.in., że wraz ze wzrostem dochodów zmieniają się w Polsce wzorce konsumpcyjne. Więcej wydajemy na usługi, mniej na dobra trwałego użytku, zwłaszcza takie jak sprzęt AGD, którym nasycenie jest już wysokie. A to sprzyja wzrostowi stopy oszczędzania.

[email protected]

Gospodarka krajowa
Rusza posiedzenie RPP. Brak obniżki stóp procentowych będzie sensacją
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka krajowa
PMI dla polskiego przemysłu w dół. Optymizm w branży dawno tak nie tąpnął
Gospodarka krajowa
Inflacja w Polsce wyraźnie w dół. Jest najniższa od miesięcy
Gospodarka krajowa
Podatek katastralny w Polsce? „Nieodzowny”
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Gospodarka krajowa
Rynek usług ładowania e-aut czeka konsolidacja
Gospodarka krajowa
Co gryzie polskiego konsumenta?