Według ekspertów ministerstwa, program ten doprowadziłby do znaczącego wzrostu wydatków państwa. Miałyby one sięgnąć w związku z tym programem 17,272 mld zł, gdy w budżecie zaplanowano na ten cel 17,055 mld zł. Ponadto istnieje ryzyko, że projekt zniechęcałby część rodziców do pracy zawodowej.
Komitet Stały Rady Ministrów przyjął jednak projekt, a minister finansów Paweł Szałamacha nie zgłaszał do niego weta. – Naturalną koleją rzeczy jest, że jeżeli jest głęboka regulacja społeczna, ministerstwa składają uwagi. Ja takie uwagi składałem od samego początku, dbając o optymalny kształt rozwiązania. Dzisiaj rano takie uwagi zostały złożone, cała lista. Podczas posiedzenia Komitetu Stałego następuje dyskusja, część uwag została przyjęta, część oddalona z tej długiej listy – wyjaśniał Szałamacha.
Minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska odnosiła się na konferencji prasowej do zarzutów, że program Rodzina 500 plus będzie dezaktywizował zawodowo część rodziców. – Matki z rodzin wielodzietnych mówią, że korzystając ze wsparcia, będą mogły zorganizować opiekę nad dziećmi, by pójść do pracy – mówiła Rafalska.
Program Rodzina 500 plus, będący jedną z głównych obietnic wyborczych Prawa i Sprawiedliwości, zakłada przekazywanie nieopodatkowanych 500 zł na każde drugie i kolejne dziecko w rodzinie, bez dodatkowych warunków. Rodziny o niskich dochodach mają otrzymać wsparcie także na pierwsze dziecko.
Wiceminister resortu rodziny, pracy i polityki społecznej Bartosz Marczuk poinformował, że już od 1 kwietnia może się rozpocząć przyjmowanie wniosków o świadczenia w ramach tego programu. Zapowiedział również, że w uzasadnionych przypadkach gminy będą mogły udzielać pomocy w ramach tego programu w formie rzeczowej lub wykupienia usług.