Jak wynika z danych GUS, najtrudniej było w II kw. pozyskać robotników przemysłowych i rzemieślników, czyli fachowców. Na koniec czerwca czekało na nich ponad 45 tys. wolnych miejsc pracy. Na drugim miejscy uplasowali się specjaliści (ponad 25 tys. wakatów) a na trzecim operatorzy maszyn i urządzeń.
Wakatów przybywało, choć w II kw. br. utworzono o prawie 35 proc. mniej nowych miejsc pracy (168 tys.) niż w pierwszych miesiącach roku. Co czwarte z nich było na koniec czerwca nieobsadzone. Najwięcej wakatów było w tym czasie w przetwórstwie przemysłowym (ponad 38 tys.), budownictwie (prawie 31 tys.) oraz handlu i naprawach samochodowych(prawie 28 tys.).
Jak widać, nie bez powodu w najnowszym badaniu agencji zatrudnienia ManpowerGroup to właśnie w tych trzech sektorach- na czele z przemysłem – pracodawcy –w planach na IV kwartał br. deklarowali najwięcej chęci do zwiększania zatrudnienia. W II kwartale to właśnie w przemyśle, budownictwie i handlu powstało najwięcej wolnych miejsc pracy.