Inwestycyjny boom zahamuje inflację

Popyt będzie szybko rósł, ale za sprawą odbicia inwestycji podaż dotrzyma mu kroku. W ocenie NBP przegrzanie jest mało prawdopodobne.

Publikacja: 13.07.2021 05:11

Inwestycyjny boom zahamuje inflację

Foto: Fotorzepa, Marta Bogacz Marta Bogacz

Polska gospodarka ma przed sobą kilka lat spektakularnego wzrostu aktywności. Czwarta fala epidemii Covid-19, która jest niemal pewna, raczej tego boomu nie zdławi. Mimo to ani silny popyt konsumpcyjny, ani rozgrzany rynek pracy nie doprowadzą w najbliższych latach do nadmiernego wzrostu inflacji – nawet przy niezmienionych stopach procentowych. Rolę bezpiecznika odegrają inwestycje.

Takie perspektywy polskiej gospodarki wyłaniają się z opublikowanego w poniedziałek „Raportu o inflacji", sporządzonego przez Departament Analiz Ekonomicznych Narodowego Banku Polskiego.

Luka prawie domknięta

Zarys nowych prognoz DAE NBP ukazał się już w zeszłym tygodniu w komunikacie po posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej. Poniedziałkowa publikacja zawiera ich szczegóły.

Według analityków z NBP PKB Polski – główna miara aktywności w gospodarce – zwiększy się w tym roku o 5 proc., a w kolejnych dwóch latach o 5,3 i 5,4 proc. W porównaniu z poprzednimi prognozami z marca istotnie zmieniły się tylko te na ten rok. Efekt jest jednak taki, że w świetle aktualnego scenariusza PKB Polski (realny, czyli liczony w cenach stałych) na koniec 2023 r. będzie o 13,4 proc. większy niż na koniec 2019 r., podczas gdy w świetle scenariusza z marca miał być o 12,5 proc. większy.

GG Parkiet

Ta rewizja prognoz to przede wszystkim konsekwencja innej oceny perspektyw inwestycji. Podczas gdy w marcu ekonomiści z NBP spodziewali się, że nakłady brutto na środki trwałe w polskiej gospodarce po załamaniu w 2020 r. w tym roku odbiją się zaledwie o 1,5 proc., to obecnie oczekują ich odbicia o 8,2 proc. Kolejne dwa lata mają być jeszcze lepsze. Inwestycje będą rosły średnio w tempie ponad 10 proc. rocznie, zamiast niespełna 9 proc., jak sugerowały prognozy z marca. Za ten inwestycyjny boom będą odpowiadały przede wszystkim przedsiębiorstwa prywatne, które będą dążyły do zwiększenia swoich mocy wytwórczych oraz automatyzowały procesy. Inwestycje publiczne też będą jednak szybko rosły, napędzane funduszami z UE oraz Krajowym Planem Odbudowy.

GG Parkiet

Analitycy z DAE NBP spodziewają się także bardzo szybkiego wzrostu wydatków konsumpcyjnych, czemu sprzyjały będą nagromadzone w czasie pandemii oszczędności. Spożycie gospodarstw domowych w latach 2021–2023 rosnąć ma w tempie 5,7 proc. rocznie, najszybciej od kilkunastu lat. Pod tym względem prognozy od marca mocno się jednak nie zmieniły.

Inflacja na granicy

Tak szybki wzrost aktywności w polskiej gospodarce sprawi, że jeszcze w tym roku PKB przewyższy swój poziom potencjalny (możliwy do osiągnięcia przy pełnym wykorzystaniu mocy wytwórczych). W kolejnych latach ten dystans będzie się powiększał, co będzie rodziło presję na wzrost cen. Ekonomiści z DAE NBP oczekują mimo to, że względem bieżącego roku w kolejnych latach wyhamuje. W 2022 r. wynieść ma średnio 3,3 proc., a w 2023 r. – 3,4 proc., po 4,2 proc. w br.

W marcu prognozy inflacji były wyraźnie niższe. W 2022 r. wskaźnik cen konsumpcyjnych rosnąć miał średnio w tempie 2,8 proc. rok do roku, a w 2023 r. w tempie 3,2 proc. Co więcej, w ocenie DAE NBP istnieje aż 50-proc. prawdopodobieństwo, że pod koniec 2023 r. inflacja znajdzie się powyżej 3,5 proc., czyli poza pasmem dopuszczalnych odchyleń od celu banku centralnego. W ocenie większości członków RPP te prognozy nie uzasadniają jednak zmiany stóp procentowych, które od maja 2020 r. są na rekordowo niskim poziomie. W piątek prezes NBP Adam Glapiński tłumaczył, że dyskusja na temat zacieśnienia polityki pieniężnej będzie się mogła zacząć dopiero wtedy, gdy będzie jasne, że pandemia nie zagraża ożywieniu, a prognozy będą wskazywały na trwały wzrost inflacji powyżej 3,5 proc. wskutek silnego popytu i rozgrzanego rynku pracy. Obecne prognozy DAE NBP sugerują zaś, że inwestycyjny boom będzie skutkował m.in. szybkim wzrostem produktywności przedsiębiorstw. W rezultacie nawet około 8-proc. wzrost płac, którego spodziewają się ekonomiści z banku centralnego w najbliższych latach, nie będzie źródłem presji inflacyjnej.

Gospodarka krajowa
NBP w październiku zakupił 7,5 ton złota
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka krajowa
Inflacja w listopadzie jednak wyższa. GUS zrewidował dane
Gospodarka krajowa
Stabilny konsument, wiara w inwestycje i nadzieje na spokój w otoczeniu
Gospodarka krajowa
S&P widzi ryzyka geopolityczne, obniżył prognozę wzrostu PKB Polski
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka krajowa
Czego boją się polscy ekonomiści? „Czasu już nie ma”
Gospodarka krajowa
Ludwik Kotecki, członek RPP: Nie wiem, co siedzi w głowie prezesa Glapińskiego