Budżetową nowelą zajmą się sejmowe komisje

Rząd znalazł 80 mld zł dzięki kreatywnej księgowości i inflacji – grzmiała opozycja podczas sejmowej debaty o nowelizacji tegorocznego budżetu. – To bzdury – opowiadali politycy PiS.

Publikacja: 29.09.2021 13:59

Budżetową nowelą zajmą się sejmowe komisje

Foto: Adobestock

Po środowym pierwszym czytaniu projektu zmiany ustawy budżetowej na 2021 r., Sejm skierował go do prac Komisji Finansów Publicznych.

Projekt, przyjęty przez rząd w ubiegłym tygodniu, zakłada, że dochody budżetu w tym roku będą o ok. 78 mld zł wyższe niż przewidywano w pierwotnej ustawie, wydatki – o ok. 37 mld zł wyższe niż planowano, a deficyt o ponad 40 mld zł niższy (w projekcie noweli ustalono limit deficytu na 40,4 mld zł wobec 82,3 mld zł limitu w obecnie obowiązującej ustawie).

Podczas sejmowej debaty posłowie opozycji wytykali, że prawie 80 mld zł dodatkowych dochodów pochodzi głównie z kieszeni Polaków. – To jest efekt waszych księgowych sztuczek i inflacji, która zabrała Polakom 13 mld zł – mówił w Arkadiusz Marchewka, poseł PO. – Kolejne 13 mld zł to sprzedaż zezwoleń na emisję CO2, za które płacą elektrownie, a finalnie - konsumenci w rachunkach – podkreślał.

- Kiedy mówicie prawdę? Czy wtedy, gdy przedstawiając Polski Ład mówiliście, że pieniędzy w budżecie nie ma i konieczne są podwyżki podatków? Czy teraz, gdy mówicie, że macie 80 mld zł nadwyżki – pytał retorycznie poseł Mirosław Suchoń z Polska 2020. – I skąd wzięliście tę nadwyżkę? To efekt drożyzny, drożejącego chleba, energii elektrycznej, gazu, podwyżek podatków, które funduje ta władza – komentował.

Opozycja krytykowała także „ukrywanie" długu poza budżetem państwa, a także strukturę nowych wydatków zaproponowanych w nowelizacji. Wedle rządowej propozycji, ok. 12 mld zł ma zostać skierowane dla samorządów (jako rekompensata za przyszłe straty wynikające z Polskiego Ładu), ok. 10 mld zł – na inwestycje drogowe i kolejowe, ok. 6,3 mld zł – na armię, ok. 2,2 mld zł – na policję i służby mundurowe, 2,7 mld zł – na wynagrodzenia dla pracowników sfery budżetowej, ok. 1 mld zł – na zdrowie, itp.

- Jesteśmy zadowoleni z całego szeregu rozwiązań. Są pieniądze dla samorządów, są pieniądze dla sfery budżetowej - na podwyżkę wynagrodzeń – ocenił Dariusz Rosati z PO. - Ale będziemy składać poprawki, które zmienią w sposób zasadniczy strukturę tych proponowanych wydatków. Ochrona zdrowia, edukacja, mieszkania, energetyka, czyste powietrze - to są te priorytety; a nie armia czy służby – zapowiedział.

- Dzisiaj trzeba wydawać przede wszystkim na ochronę zdrowia, będziemy to przedstawiali takie poprawki - zaznaczył też poseł Dariusz Wieczorek z Klubu Lewica. Opozycja podkreślała, że nie dopuszczalne jest, by na wojsko i służby wydatki rosły łącznie o 10 mld zł, a na zdrowie, i to w dobie pandemii, dziesięć razy mniej, czyli o 1 mld zł.

Posłowie PiS replikowali, że opozycja używa fałszywych argumentów, zarzucali jej manipulowanie faktami i nawet kłamstwa. Zdaniem PiS, nowelizacja niesie pozytywne zmiany dla Polaków, m.in. w zakresie bezpieczeństwa.

Podczas pierwszego czytania nowelizacji na sali obrad nie było premiera Mateusza Morawieckiego, czy ministra finansów Tadeusza Kościńskiego, a na pytania posłów odpowiadał wiceminister Sebastian Skuza. Podkreślał on m.in., że wyższe od przewidywań dochody są po części efektem dobrej koniunktury gospodarczej, a nie tylko inflacji (o czym świadczy fakt, że rosną nie tylko wpływy z VAT, ale też z CIT), a rząd nic nie ukrywa, bo informacje o zadłużeniu i wyniku całego sektora finansów publicznych jest publicznie dostępna.

Minister Skuza w odniesieniu do zarzutów, że na zdrowie jest przeznaczane ledwie 1 mld zł, wyliczał, że łączne nakłady na służbę zdrowia w tym roku przekroczą 121 mld zł z budżetu państwa i Narodowego Funduszu Zdrowia i dodatkowe 30 mld zł z Funduszu Przeciwdziałania Covid-19. W przyszłym roku zaś łącznie z budżetu i NFZ ma to być 5,75 proc. PKB, czyli 133 mld zł, a jeśli zostaną przegłosowane rozwiązania Polskiego Ładu, kwota ta zwiększy się o 7 mld zł.

Gospodarka krajowa
NBP w październiku zakupił 7,5 ton złota
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka krajowa
Inflacja w listopadzie jednak wyższa. GUS zrewidował dane
Gospodarka krajowa
Stabilny konsument, wiara w inwestycje i nadzieje na spokój w otoczeniu
Gospodarka krajowa
S&P widzi ryzyka geopolityczne, obniżył prognozę wzrostu PKB Polski
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka krajowa
Czego boją się polscy ekonomiści? „Czasu już nie ma”
Gospodarka krajowa
Ludwik Kotecki, członek RPP: Nie wiem, co siedzi w głowie prezesa Glapińskiego