Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Kilkunastoprocentowy wzrost produkcji sprzedanej przemysłu i sprzedaży detalicznej w marcu były tylko przedsmakiem tego, co przyniósł kwiecień. Ankietowani przez „Parkiet" ekonomiści przeciętnie szacują, że produkcja przemysłowa wystrzeliła w minionym miesiącu o 44 proc. rok do roku. To byłby wynik bez precedensu we współczesnej historii polskiej gospodarki. Dotychczasowy rekord, z marca 2004 r., to skok produkcji o niespełna 24 proc. rok do roku. Sprzedaż detaliczna, jak oceniają przeciętnie uczestnicy naszej ankiety, wzrosła z kolei realnie o niemal 26 proc. rok do roku. To również byłby wynik rekordowy. Dwucyfrowy był w kwietniu prawdopodobnie także wzrost przeciętnego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Polska wykonała bardzo duży krok w ostatnich 30–35 latach, i jest blisko zrobienia kolejnego. Żeby dojść do 60 proc. PKB USA per capita, trzeba mieć różnorodną gospodarkę. Nasza taka jest – mówi Piotr Bartkiewicz z departamentu analiz makroekonomicznych w Pekao SA.
Rozwój sieci ładowarek, stanowiącej do tej pory piętę achillesową sektora elektromobilności w Polsce, przyspieszy także poza miastami, zwłaszcza przy drogach ekspresowych i autostradach.
Inflacja w maju w Polsce wyniosła 4 proc. rok do roku – podał w piątek Główny Urząd Statystyczny (GUS). To rewizja w dół względem szybkiego szacunku sprzed dwóch tygodni (4,1 proc.). Pierwszy raz od ponad półtora roku koszyk inflacyjny GUS potaniał miesiąc do miesiąca.
Rada Ministrów przyjęła założenia projektu budżetu państwa na rok 2026, zakładające wzrost PKB na poziomie 3,5% oraz średnioroczną inflację w wysokości 3%, podało Centrum Informacyjne Rządu (CIR). Zgodnie z propozycją, płace w "budżetówce" mają wzrosnąć w 2026 roku o 3%, zaś stopa bezrobocia rejestrowanego (na koniec roku) - 4,9%.
Pomimo szybkiego wzrostu płac w ostatnich latach prawie połowa pracowników w Polsce żyje od wypłaty do wypłaty. Jednak tylko nieliczni uzupełniają dochody dodatkową pracą.
Rynek odreagowuje bardziej jastrzębią od spodziewanej retorykę RPP, a pierwsze zespoły analityczne podnoszą prognozy ścieżki stóp w latach 2025–2026. Rozbudzony na wiosnę optymizm przemija, mimo coraz lepszych perspektyw inflacji w krótkim okresie.