Mocny fundament pod dobry rok (Komentarz tygodniowy)

Finałowy tydzień marca nie przyniósł większych emocji. Rynki miały do zagrania ledwie cztery sesje, na które stabilizująco działało czekanie na publikowane w piątek odczyty wskaźników inflacji w USA – PCE i PCE-Core za luty.

Publikacja: 02.04.2024 08:12

Mocny fundament pod dobry rok (Komentarz tygodniowy)

Foto: AFP

Dane miały pojawić się w kontekście zamkniętych rynków, więc przesądzające okazały się rozliczenia kończące I kwartał. Stąd czasami nietypowe ruchy, które nie złożyły się w jednoznaczny obraz kondycji głównych rynków. W przypadku Wall Street tygodniowemu, skromnemu spadkowi Nasdaqa Composite towarzyszyły zwyżki S&P500 i DJIA. Relatywna słabość indeksu rynku symbolicznego dla sektora nowych technologii była w dużej mierze związana z przeceną spółek w koszyku tzw. Cudownej Siódemki, których część zakończyła tydzień korektami wcześniejszych zwyżek – Apple, Microsoft, Meta Platforms czy Nvidia – gdy inne nie rosły na tyle dynamicznie, by zrównoważyć spadki pozostałych. W Europie wzrost niemieckiego DAX-a był czytelnie większy od zwyżki francuskiego CAC40. Całość sumuje się w obraz, w którym o wyniku dnia lub tygodnia potrafiły przesądzić pojedyncze ruchy zbudowane na zmiennych o marginalnym znaczeniu w perspektywie więcej niż jednej sesji. Inaczej mówiąc to był przedświąteczny tydzień, który można ze spokojem uznać za odliczony i zagrany bez większych emocji.

Niemniej, na giełdach można było dostrzec rozgrywki związane z zamknięciem naturalnych okresów rozliczeniowych – jakimi zawsze są koniec miesiąca i koniec kwartału – i związane z tym pytania, co dobry I kwartał oznacza dla rynków w perspektywie rozpoczętego roku? W tym kontekście warto odnotować, iż w I kwartale 2024 roku S&P500 wzrósł o 10,16 procent, gdy DJIA zyskał 5,62 procent przy zwyżce Nasdaqa Composite o 9,11 procent. W Europie niemiecki DAX skończył I kwartał wzrostem o 8,87 procent przy zwyżce francuskiego CAC40 o 5,72 procent. Świąteczny weekend wypadający dokładnie na zamknięcie kwartału pozwolił uzupełnić wyniki Q1 o analizy danych historycznych. W efekcie prasa okołorynkowa została zalana wyliczeniami, które sprowadzają się do prostej tezy, iż doskonały pierwszy kwartał oznacza więcej zwyżek w kolejnych trzech kwartałach. Patrząc na S&P500 I kwartał 2024 roku zapisał się jako jeden z najlepszych w historii. Licząc tylko dla bieżącego stulecia, szeroki indeks zapisał czwarty, najlepszy I kwartał od 2000 roku. Rozciągnięcie analizy poza bieżące stulecie pozwala odnotować, iż niemal zawsze – wyliczenia mówią o 94 procent przypadków - mocna zwyżka w I kwartale roku oznacza więcej zwyżek w kolejnych trzech kwartałach roku. Inaczej mówiąc szczyty roku kreślone w I kwartale były niemal zawsze poprawiane na zakończenie danego roku.

W zarysowanym układzie sił rynki będą operowały w kontekście pytań, jak dużo zostało do ugrania w kolejnych trzech kwartałach i jaka będzie ścieżka dojścia do nowych szczytów na zamknięcie roku? W naszej opinii obecny układ sił w gospodarce amerykańskiej sprzyja kontynuacji hossy. Gotowość Fed do obniżek ceny kredytu pojawiła się w kontekście stale aktualnego scenariusza wzrostowego w gospodarce przy zgodzie banku centralnego na dłuższe dojście do celu inflacyjnego. Inaczej mówiąc, giełdy mają szanse operować z najlepszym połączeniu z możliwych, które sumuje się w rzadki w historii scenariusz miękkiego lądowania, a więc przejścia gospodarki przez okres zacieśnienia monetarnego na potrzeby walki z inflacją bez popadnięcia w recesję i osłabienia rynku pracy. W efekcie nie można wykluczyć scenariusza, w którym doskonały I kwartał roku stanie się tylko wstępem do doskonałego roku w całości. Dla równowagi dla tego optymistycznego scenariusza trzeba jednak znów przywołać dane historyczne, które mówią, iż od 1950 roku dla S&P500 każdy dobry I kwartał roku owocował głównie podwojeniem zwyżki w kolejnych trzech kwartałach roku. W praktyce, gracze mogą oczekiwać, iż kolejne dziewięć miesięcy nie będzie już tak wystrzałowe, jak pierwsze trzy. Nie można też zapominać o roku 1987, który rozpoczął się dobrze, a skończył się w kontekście październikowego krachu, który przeszedł do historii jako Czarny Poniedziałek.

Adam Stańczak

Analityk DM BOŚ 

Wydział Analiz Rynkowych

Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.

Giełda
GPW czeka na nowy impuls
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Wokół zwyżki, a krajowy rynek dalej swoje
Giełda
Analiza poranna – Dziś inflacja z USA
Giełda
WIG20 z podwójnym szczytem. Prawie 20-proc. przecena 11 bit studios
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
Indeksy w Warszawie nie palą się do korekty
Giełda
Kolejny rok przewagi USA