Głównym czynnikiem napędzającym wzrosty na Wall Street jest relatywnie wysoki poziom koniunktury gospodarczej, który wspiera publikowane wyniki spółek. Z tego powodu nawet oddalenie w czasie wizji obniżek stóp procentowych nie szkodzi indeksom. Wczorajsze wypowiedzi amerykańskich bankierów centralnych podkreślały nakreśloną w ubiegłym tygodniu wizję przez Powella, że nie trzeba spieszyć się z obniżkami kosztu pieniądza.
Na rynku walutowym bez większych przetasowań, a eurodolar utrzymuje się poniżej 1.08. Japońska waluta osłabiła się, a kurs USDJPY wzrósł w okolice tegorocznych szczytów powyżej 148 jenów za każdego dolara. To po słowach szefa BoJ, w których powiedział on, że nie będzie pośpiechu w wychodzeniu z polityki ujemnych stóp procentowych nawet wtedy, gdy taka decyzja zapadnie. Zakończone wczoraj posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej nie miało większego przełożenia na złotego. Poziom stóp procentowych pozostał oczywiście na niezmienionym poziomie i nic nie wskazuje na to, aby coś w najbliższej przyszłości miało się zmienić w tym względzie. Dziś o 15:00 tradycyjnie konferencja Adama Glapińskiego. Oprócz tego dziś w kalendarium tylko cotygodniowe dane z amerykańskiego rynku pracy.
Na rynku surowcowym także bez większych zmian. Notowania ropy po ubiegłotygodniowych spadkach stabilizują się w okolicy 73 USD w przypadku baryłki WTI. Złoto także stabilizuje się powyżej 2000 dolarów za uncję. Notowania żółtego metalu dość dobrze zniosły ostatnie umocnienie dolara i oddalenie perspektywy cięć stóp procentowych. Sugeruje to, że w przypadku spadku inflacji i materializacji scenariusza cięć stóp procentowych może być jeszcze przestrzeń do kontynuacji wzrostów.