Choć rozpoczęcie obniżek stóp procentowych odsunęło się w czasie, to jednak na drugą połowę roku jest to scenariusz bazowy. Przesunięcie tego procesu jest możliwe, dzięki utrzymywaniu się relatywnie dobrej koniunktury, co widać też po wynikach spółek. Zatrudnienie w styczniu wzrosło aż o 353 tys., podczas gdy rynek spodziewał się zaledwie 180 tys., a dynamika wynagrodzeń wzrosła do 4.5% z 4.3% r/r na koniec 2023. W tym przypadku rynek spodziewał się spadku do 4.1% r/r.

Dobrze wyglądał w pierwszych godzinach handlu sentyment na rynku azjatyckim. To po komunikacie, jaki pojawił się ze strony władz w Pekinie. Podkreślono w nim, że podejmowane będą działania przeciwdziałające dekoniunkturze na rynku akcyjnym. Finalnie jednak przeważyła czerwień. Notowania kontraktów terminowych na amerykańskie indeksy korygują się nieznacznie po piątkowych mocnych wzrostach. Bez większych historii na europejskim rynku, gdzie niemiecki Dax stabilizuje się w okolicy 17000 pkt.

Dziś w kalendarium uwagę należy zwrócić na dane na temat koniunktury w sektorze usługowym. O ile ze strefy euro będziemy poznawać finalne dane, które nie powinny wzbudzić większych emocji, to popołudniowy indeks ISM dla amerykańskiego sektora usług może już wzbudzić duże zainteresowanie. Rynek spodziewa się odbicia wskaźnika do 52.0 pkt. z 50.5 pkt. odnotowanych w grudniu.

Po świetnych danych z USA dolar utrzymuje dobrą passę, a kurs EURUSD schodzi poniżej 1.08. To najniższe poziomy od połowy grudnia. Siłę amerykańskiej waluty widać na innych parach walutowych. Kurs USDJPY podchodzi pod tegoroczne ekstrema powyżej 148 jenów za każdego dolara. Złoty cały czas trzyma się dobrze. Dziś nieznacznie traci na wartości, ale kurs EURPLN odbija od okolic 4.30. Dolar kosztuje nieco ponad 4 zł.