Słabiej wypadły małe amerykańskie spółki, które zakończyły styczeń na minusie. W Europie także dominowały wzrosty, choć nieco mniejsze. Pozytywnie wyróżnił się francuski CAC, po bardzo dobrych wynikach LVMH. Gwiazdą miesiąca można uznać indeks japoński, który zyskał ponad 8 proc. W Polsce WIG20 wszedł w korektę i zaliczył lekki spadek. Ale już mWIG40 jak i sWIG80 wyszły na plus.
Kluczowym wydarzeniem tego tygodnia było środowe posiedzenie Fedu. Zgodnie z oczekiwaniami stopy procentowe w USA pozostały bez zmian. J. Powell przyznał, że w tym roku najpewniej nastąpią obniżki. Dojdzie do nich jednak dopiero wtedy, kiedy Fed będzie przekonany, że inflacja jest na drodze do celu, czyli 2 proc. Głównym ryzykiem nie jest wzrost inflacji, a jej trwalsze zakotwiczenie na poziomie powyżej 2 proc. W związku z tym raczej mało prawdopodobne jest, aby pierwsza obniżka nastąpiła w marcu. Cały wydźwięk okazał się raczej jastrzębi i został odebrany przez rynek negatywnie, co skutkowało spadkiem indeksów akcyjnych.
Ten tydzień to również okres publikacji wyników finansowych przez najważniejsze spółki technologiczne. Dane Microsoftu okazały się wyraźnie lepsze od oczekiwań i widać, że spółka korzysta na rozwiązaniach związanych ze sztuczną inteligencją. Z kolei dane Alphabetu pokazały słabsze, niż zakładał rynek, przychody reklamowe. W obu przypadkach kursy spadły.