Po obronie wsparcia w okolicach 2250 pkt kupujący ostrzyli sobie zęby na powrót WIG20 do dobrej kondycji, którą obserwowaliśmy do końca zeszłego roku. Popyt zdołał podciągnąć WIG20 o kilkadziesiąt punktów wyżej, ale pułap 2300 pkt jest jak na razie powyżej jego możliwości.

W środę WIG20 atakował okrągły opór, jednak w drugiej części sesji indeks dużych firm zaczyna świecić na czerwono. Gorsze zachowanie WIG20 to efekt m.in. spadków akcji banków i ogółem spółek finansowych, ale też Kruka czy Grupy Kęty. Co ciekawe, nieco lepiej wypadają mWIG40 i sWIG80, które jeszcze lekko zyskują na wartości.

Czytaj więcej

Poranek maklerów – Warszawa jednak na plusie

Na innych rynkach europejskich obserwujemy podobny marazm. DAX zyskuje, ale zaledwie 0,1 proc. Jeszcze skromniejszy wynik widnieje na CAC40. Na kilkadziesiąt minut przed startem handlu przy Wall Street kontrakty na tamtejsze indeksy praktycznie stoją bezczynnie.