Potem wróciły wzrosty, ale liczono na więcej. Ostatecznie wszystkie główne wskaźniki poszły w górę, najwięcej zyskał indeks maluchów – ponad 1 proc. WIG20 dodał do poniedziałkowego rezultatu 0,4 proc. i dzień zakończył nad poziomem 2288 pkt. Obroty na GPW zwyżkowały równo o 100 mln do 1,203 mld zł. „Wynik sesji może wskazywać, iż rynek szuka odporności na korektę na świecie, stara się posilać impulsami wzrostowymi i ignorować spadkowe. Warto jednak pamiętać o solidarnym ze światem spadkowym otwarciu roku, które było zbudowane na wspólnym korygowaniu zeszłorocznych zwyżek. Z perspektywy technicznej sesja była kolejnym dniem porażki podaży, która od pięciu sesji nie potrafi ulokować WIG20 poniżej wsparcia w rejonie 2265 pkt. W przypadku popytu można mówić o udanej stabilizacji indeksu w rejonie 2265 pkt. Kolejny ruch rynku zapewne będzie zbudowany na zachowaniu giełd bazowych” – uważa Adam Stańczak z DM BOŚ. Najważniejsze indeksy Europy DAX, CAC 40 czy FTSE 250 spadły odpowiednio o 0,2, 0,3 i 0,5 proc.
W USA S&P 500 zniżkował o 0,2 proc., praktycznie cały dzień pozostając pod pułapem zamknięcia z poniedziałku. Lepiej zachował się Nasdaq Composite zyskując 0,1 proc. Dzisiaj Nikkei 225 w pięknym stylu ustanowił nowy rekord – plus 2 proc.
Trzecia linia GPW oznaką siły
Piotr Neidek, BM mBanku
Wyhamowanie aprecjacji złotego sprawia, że lokalnie złoty wciąż może negatywnie zaskoczyć graczy znad Wisły. W długim terminie siła polskiej waluty sprzyja kontynuacji hossy. Jednakże w krótkim terminie sytuacja techniczna nieco się komplikuje. USD/PLN po gwieździe porannej widocznej na wykresie tygodniowym, zaczął rysować oG&R na wykresie dziennym.
To ma związek z ostatnią przeceną WIG20. Indeks jak na razie broni się przed cofnięciem np. w okolice 2200 punktów. Na dziennym wykresie widać świeczki zachęcające do odbicia. Trzecia linia GPW wciąż jest oznaką siły, co dodatkowo sprzyja wzrostom cen akcji na warszawskim parkiecie. Od kilku sesji wyraźnie drożeją ceny akcji spółek z dalekiego, szerokiego rynku. Także na NewConnect widać sporo zieleni. Indeks cenowy, opracowywany przez portal stooq.pl i obrazujący w przewrotny sposób koniunkturę nad Wisłą, mocno rośnie. Wczoraj benchmark zaatakował średnioterminowy opór. Momentum wciąż sprzyja wzrostom.