Nawet wydarzenia na azjatyckich parkietach zaskoczyły niejednego obserwatora. Najsłabiej wypadły chińskie indeksy. Spory problem ma Shanghai Composite Index. W ostatnich tygodniach doszło do przetestowania dolnego ograniczenia długoterminowego trójkąta. Jego ewentualne wybicie dołem otworzyłoby drogę w kierunku wieloletnich minimów. Z drugiej strony amerykańskie indeksy brylują w strefie historycznych szczytów. Także te w Europie są na wysokich poziomach. Problemem, zarówno w USA, jak i na Starym Kontynencie, pozostaje słabość maluchów. Wprawdzie ostatnio zarówno niemiecki sDAX, jak i jankeski Russell2000 odrobiły sporo strat, ale i tak zaległość względem DAX czy DJIA jest olbrzymia. Nad Wisłą problem ten nie istnieje. Wręcz przeciwnie – sWIG80 jest na szczytach, a WIG20 pozostaje w tyle. Jednakże posiłkując się WIG20TR, to największe tuzy nie mają się czym martwić. Indeks ten jest w strefie rekordów wszech czasów. Wydarzeniem 2023 r. stała się zmiana trendu na rynku walutowym. Złoty ze skrajnej słabości przerodził się w siłacza. Zarówno EUR/PLN, jak i USD wybiły dołem wsparcia. To sprawia, że zapatrywanie na 2024 r. jest optymistyczne. Tym samym zagranica otrzymuje dodatkowy argument za dalszym transferem kapitałów w kierunku GPW. W grudniu WIG20/USD przebił długoterminową linię bessy, a to sprawia, że byki wchodzą w nowy rok z wielkimi planami.