Kolejna sesja zwyżek we wtorek oznaczała oczywiście nowe rekordy wszech czasów WIG, a także najwyższe w tym roku poziomy WIG20. Ten pierwszy przebił w trakcie dnia barierę 77000 pkt. Drugi zaś w najlepszym momencie sesji wzbił się o kilkanaście punktów powyżej 2300 pkt. Najwyższe poziomy WIG20 przypadły jednak na pierwszą połowę sesji. Indeks dużych spółek zyskiwał głównie dzięki świetnemu zachowaniu przedsiębiorstw handlowych. Druga połowa dnia nie była zła, ale WIG20 oddalił się od dziennych maksimów.

Czytaj więcej

Mocne przedpołudnie WIG20. Nowy rekord hossy

W ostatnich godzinach handlu indeks blue chips oscylował wokół 2300 pkt. Na koniec dnia znalazł się jednak zaledwie o 1 pkt poniżej tego pułapu. Zwyżka o 0,78 proc. to oczywiście bardzo dobry wynik, ale w krótkim terminie zachowanie WIG20 może skłonić sprzedających do kontry. Indeks dużych spółek został dwukrotnie z rzędu powstrzymany w cenach zamknięcia na 2300 pkt. Celem sprzedających może być np. 2250 pkt. Poziom ten w drugiej połowie listopada kilka razy odgrywał rolę oporu, natomiast wciąż nie został przetestowany jako wsparcie. Z czego wynikało osłabienie WIG20 w drugiej części sesji? Spółki handlowe pozostały liderami tabeli, ale banki pozostawiły po sobie niesmak. WIG-banki wybił się na nowe rekordy, ale na koniec dnia zyskiwał jedynie 0,4 proc., pozostawiając nad krótką białą świecą sporych rozmiarów cień. Do tego drugi z rzędu dzień przeceny miedzi cofnął notowania KGHM, które ledwie zdążyło wybić się ponad lokalne szczyty.

mWIG40, podobnie jak WIG20, również osiągnął we wtorek najwyższy w tym roku wynik na zamknięciu, a jego tegoroczny wzrost to już niemal 38 proc. sWIG80 skupił się na utrzymaniu poziomu zamknięcia z poprzedniego dnia.