Na tle indeksy zdecydowanie lepiej radziły dziś sobie DAX, FTSE czy CAC40 ale wszyskie trzy notowane dziś były pod kreską. Wydaje się, że presję na realizację zysków i przysłowiowe uchodzenie powietrza z giełdowego balonika nałożyła decyzja Fitch Ratings. Agencja - choć nie powiedziała niczego odkrywczego, 'przypomniała' rynkowi o dawnych bolączkach i nierozwiązanych sprawach. Efekt to niesamowita słabość Wall Street, gdzie Nasdaq traci dziś prawie 1,5%. Nastroje inwestorów na Starym Kontynencie osłabiła olbrzymia wyprzedaż włoskich banków, które były dziś intensywnie sprzedawane z powodu informacji o podatku od zysków nadmiarowych. Największy włoski bank, Intesa Sanpaolo zamknął sesję ponad 8% niżej.
Przewodniczący Banku Rezerwy Federalnej w Filadelfii, Patrick Harker przekazał dziś, że choć Fed znajduje się na finiszu cyklu podwyżek stóp w USA, wzrost PKB może okazać się znacznie niższy niż wcześniej, optymistycznie zakładano. Jeśli gospodarka naprawdę miałaby osłąbnąć, wycofywanie się Fed z cyklu stanowiłoby żadne pocieszenie - prędzej oznakę, że z gospodarką zaczyna dziać się naprawdę źle. Harker wskazał, że inflacja PCE na koniec roku spadnie prawdopodobnie poniżej 4%, a bankierzy z Fedu nie oczekują znacznego powrotu presji inflacyjnej w kolejnych miesiącach. Oczywiście, rynki nadal chcą wierzyć w miękkie lądowanie i niewykluczone nawet, że ostatecznie historia rekordowego dodruku i rekordowych cykli podwyżek stóp skończy się dla rynków happy endem. Nie zmienia to jednak faktu, że wciąż brzmi jakby miała być zbyt piękna, by się spełnić. Biorąc pod uwgę efekt opóźnienia działania wyższych stóp na gospodarkę o kilka kwartałów, w obecnym czasie na gospodarkę USA oddziałują wciąż relatywnie niskie stopy procentowe.
Czy konsumenci w Stanach Zjednoczonych utrzymają siłę? Jak dotąd tak się dzieje ale rynek w kolejnych miesiącach uważnie będzie próbował analizować, czy istnieją szanse by stan ten trwał dłużej.Sezon wyników choć trwa, większość kluczowych spółek przedstawiła już kwartalne raportu. Sezon był przeważnie udany dla amerykańskich biznesów ale pozostawił niesmak w postaci mieszanych wyników Apple, które odnotowało spory spadek sprzedaży flagowych urządzeń. Nie wszystkie firmy skorzystały z 'silnego amerykańskiego konsumenta' w równy sposób. Potężne spadki notują dziś akcje producenta roślinnych zamienników mięsa Beyond Meat. Firma powołała się na spowolnienie popytu, a obniżki cen nie były w stanie pozytywnie wpłynąć na wyższą sprzedaż produktów segmentu 'premium'.
Temat oddziaływania makro na sentymenty rynków możę wrócić w obecnym i IV kw. roku. Tym bardziej jeśli Chiny nieustannie będą podawać tak słabe dane jak dzisiejszy bilans handlowy. Negatywnie zaskoczył niższy o ponad 14% r/r eksport, ale szczególnie zszokował rynki wynik importu, który mimo otwarcia gospodarki spadł dwucyfrowo w ujęciu rocznym. Większość inwestorów przewiduje recesję w USA przed 2024 r., zwiększając preferencje w kierunku długoterminowych amerykańskich obligacji skarbowych. Około dwie trzecie uczestników ankiety Markets Live Pulse przewiduje spadek gospodarki do końca przyszłego roku. Sentymenty na GPW wydają się niezmiennie spoczywać na łasce globalnego kapitału i stosunku do ryzyka. Dziś widzimy, że WIG wyraźnie słabnie, przez co bazowym scenariuszem w przypadku korekty trwającego dwa kwartały rajdu może okazać się test 2100 i w ostateczności nawet 2000 pkt. Dla Nasdaq kluczowe będzie utrzymanie 15,000 pkt, gdzie byki powalczą o kontynuację wzrostowego momentum.
Eryk Szmyd Analityk rynków finansowych XTB