W lipcu inwestorzy na GPW mogli cieszyć się podwójnie. Jak przystało na okres wakacyjny, dopisała pogoda, ale również mile zaskoczyło zachowanie rynku. Chyba mało kto spodziewał się, że np. MWIG40 w miesiąc zyska aż 10 proc. WIG20 tym razem był słabszy ale też urósł (+6,5 proc.). W tyle tym razem zostały spółki małe. Krajowym akcjom sprzyjało także zachowanie indeksów zagranicznych. Choć w Europie zwyżki były kosmetyczne, to już w USA było znacznie lepiej. Pozytywnym zaskoczeniem natomiast okazały się rynki wschodzące (+6 proc.).
Początek sierpnia przyniósł jednak zarówno ochłodzenie, jak i korektę na giełdach. Wydaje się, że rynek po bardzo dobrym czerwcu i lipcu powinien nieco odpocząć. Jednocześnie oczy inwestorów zwrócone są na publikowane wyniki spółek. W momencie pisania tego komentarza wszyscy czekają na dane Apple’a i Amazona, które ukażą się po zakończeniu czwartkowej sesji w USA. Mogą być one kluczowe w odpowiedzi, co dalej z indeksem, a przy okazji pokażą także stan konsumentów zarówno w USA, jak i na świecie. W Polsce sezon wyników dopiero się zaczął. Na razie dane pokazane przez banki potwierdzają bardzo dobre dla nich otoczenie, pozwalające generować wysokie zyski. Z drugiej strony niektóre mniejsze spółki (przemysłowe) jednak rozczarowały, głównie na skutek słabszego popytu.